Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Edit 20.02.2022 BONTON MA DOM! ❤️
Edit 22.01.2022 Bonton jest już po operacji powiek, przed nim teraz okres dwóch tygodni w kołnierzu aby nie uszkodził szwów. Znosi to z godnością chociaż jego energia nie ułatwia nam pielęgnacji oczu :D
Bonton na każdym kroku pokazuje jak bardzo kocha ludzi, mimo tego co przeszedł. On chce być ciągle dla człowieka i przy nim. Szuka domu i swojego przyjaciela na całe życie... Może to będziesz TY?
Dziękujemy kochani za pomoc dla tego najcudniejszego psa. Możemy mu pomóc dzięki Wam.
Noga się zagoiła, na szczęście obyło się bez drugiej operacji ale my ciągle walczymy Bontona i jego zdrowie. Teraz Bonton będzie miał operację na oczy - zawijanie się powiek do środka. Rzęsy w efekcie ranią oczy. Mozemy pomagać dzięki Wam.
Dostaliśmy informację o psie mieszkającym w pralce w ogromnym niechlujstwie. Bonton, wspaniały, wzruszający i bardzo skrzywdzony pies. Dlaczego, człowieku? Bonton ma zaledwie kilka miesięcy, a już od małego poznał złą stronę człowieka. Zamiast miłości, ciepła i szacunku dostał pralkę zamiast budy i ochłapy zamiast normalnego jedzenia.
Gdyby to było niewystarczające ktoś, nie wiemy, kto zacisnął na jego łapie dawno temu drut. Drut, który każdego dnia powodował niemiłosierny ból. Drut, który werżnął się w skórę, drut, który zerwał ścięgna. Kto dał Ci prawo, aby sprawiać ból niewinnemu zwierzęciu?!
Z właścicielem psa spotkamy się w sądzie, nie zabrał psa do weterynarza, aby ulżyć mu w cierpieniu. Przez kilka miesięcy obserwował, jak jego pies cierpi, nie zrobił nic, aby mu pomóc. Gdy przyjechałyśmy na miejsce były zaledwie dwa stopnie na plusie, Bonton siedział w pralce (sama blacha) na mokrym sianie. Taka blacha latem się mocno nagrzewa, a zimą staje się lodowata. Bonton nie dostał nawet budy...
Widząc nas, wyszedł z merdającym ogonkiem i wzrokiem proszącym o wyzwolenie. Nie dało się nie zauważyć, że nie staje na łapkę. Nie dało się nie zauważyć krwawiącej łapy. Nie chcemy nawet myśleć co by się stało gdybyśmy nie przyjechały na czas.
Natychmiast ruszyłyśmy z Bontonem do lecznicy, Bonton całą drogę grzecznie leżał na kocu, podejrzewamy, że nigdy nie było mu to dane. Rozkoszował się ciepłem panującym w aucie.
Zamarliśmy, widząc, co pokazało prześwietlenie... Drut zaciśnięty wokół stawu, był głęboko już pod skórą! Na końcu zawinięty cztery razy! Kto zrobił to z premedytacją? Przed nami długa droga i walka o łapkę Bontona. Drut został już usunięty, ale tak długie nieużywanie łapki spowodowało pewne zmiany.
Potrzebna druga operacja, nie wiemy, czy będzie chodził. Będziemy robić wszystko, co możliwe, aby nie musiał do końca życia przez człowieka być psim inwalidą. Przed nami rehabilitacja, dodatkowo Bonton przebywa w hoteliku a sam miesięczny koszt to 750 zł. Prosimy Was o wsparcie dla Bontona. My czujemy się zobowiązane zrekompensować mu krzywdy, jakich doznał. To wspaniały pies...
Ładuję...