Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Ta zbiórka była rekordowa w historii naszych zbiórek. Serdecznie dziękujemy Anonimowej Pomagaczce za ogromną wpłatę. Dzięki tej wpłacie, mieliśmy na zapłacenie faktury w ciągu jednego dnia. Płatności zostały uregulowane. Obecnie Ślepek przyjmuje karmę specjalistyczną. Czuje się całkiem nieźle, ale z nowotworem nie ma żartów, szczególnie w tym wieku. Weterynarze ostrożnie się zachwycają stanem zdrowia Ślepusia. My cieszymy się z każdego kolejnego, wspólnie spędzonego dnia. Dziękujemy Państwu za pomoc.
Jak wygląda życie starego, nikomu niepotrzebnego psa? Nieciekawie. To takie skołowane, opuszczone serce, które cały swój czas obijało się od domu do domu, licząc na odrobinę ciepła. Jak musi cierpieć takie psisko, które do tego wszystkiego nie widzi?
Ślepek, ma około 12 lat i trafił do nas w zeszłym roku. Opuszczony przez los, pozostawiony sobie i swojemu kalectwu. Przerażony punktem przetrzymań, do którego trafił na chwilę. Bał się wszystkiego, nawet kojca, w którym przebywał. Okazało się, że jest dom tymczasowy, co w przypadku starego, a do tego kalekiego psa, jest niezwykle rzadkie. Niestety, dom nagle zrezygnował ze Staruszka, a jego niedola miała trwać w schronisku. To nie jest miejsce dla takiego wycofanego, zlęknionego psa. Tutaj wygrywa młodość i siła, a tego Ślepek nie ma. Nie ma też wzroku, co w tej sytuacji jest dodatkowym obciążeniem. Dzięki zaangażowaniu kilku osób, pies trafił do nas. Jego kudłate futerko już odzyskało dawny blask, został przebadany, a także wykastrowany.
Na jego drodze zapewne nie raz stanął ktoś, dla kogo był po prostu przeszkodą. Zamiast czułości, której pragnie najwierniejszy przyjaciel człowieka, jego ciałko musiało otrzymać falę nienawiści. Pies, który zaznał miłości i normalności, nie reaguje tak jak Ślepek. Zamieniliśmy jego lęk na zaufanie. Miłością i dobrem wynagradzamy każde wspomnienie niedoli i smutku. Potrzebujemy jednak do tego Państwa pomocy. Pod naszą opieka przebywa wiele zwierząt, które dostały szansę na normalne życie. Konie, krowy, koty, lis, a także psy.
Ślepek do zeszłego tygodnia, cieszył się spokojną emeryturą. Brykał, bawił się. Mimo niepełnosprawności podporządkował sobie inne psy, a one uznały nowego niewidomego lidera psot i zabaw. Nagle się rozchorował, diagnoza była szokująca – nowotwór jelita.
W zeszłym tygodniu Ślepek przeszedł poważną operację. Miał usuwanego guza, który był umiejscowiony na jelicie. Drżeliśmy ze strachu, jak 12 letni, wyniszczony organizm zareaguje na tak poważną ingerencję chirurgiczną. Stan jest poważny, ale stabilny. Rokowania ostrożne.
Mamy fakturę do zapłacenia na 1200 złotych. Bardzo prosimy o wsparcie. Nasza sytuacja finansowa, jest delikatnie mówiąc – trudna. Nie możemy sobie pozwolić na długi w lecznicach, w nagłych wypadkach nie będziemy mogli liczyć na niczyją pomoc. Przystań Ocalenie to hospicjum, mamy przewlekle chore zwierzęta, które bez pomocy weterynarzy umrą. MUSIMY ZAPŁACIĆ JAK NAJSZYBCIEJ. Bez Waszego wsparcia i pomocy finansowej nie przetrwamy kolejnego roku.
Ładuję...