Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
DZIĘKUJEMY WSZYSTKIM NIESTETY POMIMO STARAŃ NATYCHMIAST I WETERYNARZY KOTKA ODESZŁA ZA TM😭😭😭
W niedzielę o 4.30 rano kotka zmarła, zabiła ja panleukopenia pomimo podania surowicy. Doktor napisała mi że pozostał ból i gorycz . Pozostale maluchy miały podana surowice, za tydzień będziemy wiedzieć czy będzie z nimi ok. Okres inkubacji ok 2 tygodnie. Czekamy z nadzieję że będzie dobrze. . CHCEMY WSZYSTKIM PODZIĘKOWAĆ ZA TAKI ODZEW I POMOC,. FAKTURY DWIE KTÓRE ZAŁĄCZYŁYSMY BĘDĄ OPŁACONE, KOLEJNE ZA LECZENIE KOTKI I ZAKUP SUROWICY UAKTUALNIMY. JESZCE RAZ DZIĘKUJEMY.
Niestety złe wiadomości, ślepuńka w szpitalu pomimo że ja zabrano przebywa panleukopenia, dwa dni temu zaczęła wymiotować, na razie od dwóch dni pisaliśmy jej globfel 4 i jeszce jutro trzecia Dawka, oby wyzdrowiala bo nie chce jeść i pić
Małe maja się dobrze, dwa w lecznicy też, podgrzewane cały czas na termoforze, podany antybiotyk. A ten w inkubatorze też lepiej dzięki surowicy
Niedzielny wieczór, alarm, 2 małe się, źle czują, pilnie wet, okazuje się że panleukopenia panuje. NATYCHMIAST jedziemy po zakup surowicy, przy okazji kupujemy surowice dla dwóch innych małych z lecznicy. Jeden z nich w inkubatorze kiepsko rokujacy. Zakup surowicy 18 ampulek po 100 zł bo tyle maluchów. Jak w złym stanie to 3 ampulki i czekamy na kolejne 10. Zdjęcia faktury i zrobionych zdjęć zużyte surowicy załączamy, dziękujemy za empatie i pomoc bo jesteśmy zmęczone do 24 na nogach z kotami po pracy.
Ślepuńka jest adoptowana przez weta, może będzie widzieć na jedno oko,ale musiała zostać zabrana z lecznicy bo panleukopenia panuje więc zdjęć nowych nie ma.
Upalny wieczór, telefon. Proszę przyjechać, bo mamy kot chciał przejść przez ulicę, ale coś ma nie tak z oczami. Przyjeżdżam około 21.30 i patrzę ze łzami w oczach - kocie dziecię z krwawiącymi wrzodami siedzi skulone, nie wie, co się dzieje.
Jadę do weterynarza, kotka jest wystraszona. U weterynarza mówię do maleństwa, przytulam. Mała jest spokojna. Przemywany z weterynarzem brud na wrzodach, bo już tam gałek ocznych nie ma. Dostaje antybiotyk, tylko tuli się, jakby wiedziała, że to dla jej dobra. Czeka ją operacja wycięcia tego, co pozostało po oczach.
Nigdy nie będzie widzieć. Chcę, aby jak wróci do domu tymczasowego, dostała najlepsze jedzenie, witaminy i miłość, bo jest przecudną kotką. Proszę o wsparcie finansowe na leczenie i karmę, ale nie tylko jej... Mam pod opieką też 13 maluchów, 3 wyrzucone w torbie koło Biedronki przed Grodziskiem. Tak piszczały, że dwie panie przechodzące koło sklepu usłyszały pisk. Nie wyrzucono całej trójki od razu. Jakaś kanalia wyrzucała je w tym samym miejscu co jeden dzień! Załączam fakturę, którą musimy opłacić - termin jak zwykle odroczony. Leczenie obejmowało kwiecień, czyli stałą opiekę weterynaryjna dla 75 kotów, w tym zakup surowicy na panleukopenie.
Dziękujemy wszystkim za pomoc. Obecnie many opóźnienia, ale spowodowane jest to zbyt dużą ilością obowiązków, obsługa konta na fb zeszła na dalszy plan... Wierzymy, że nas rozumiecie. Ratowanie zwierząt jest ważniejsze...
Ładuję...