Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Witamy Was kochani. Pamiętacie Naszą Lunke z Ukrainy, której miało już dawno nie być ? Żyje! i ma się dobrze, jest w domu tymczasowym i pod stałym nadzorem weterynarza. O ile jej stan jest stabilny, o tyle ma wiele schorzeń, które pojawiły się w trakcie diagnostyki. Luna przyjmuje leki na tarczycę, wątrobę, nerki, serce.. O ile pamiętacie ma również guzy na wątrobie, których operacja niestety nie wchodzi w grę. Jej stan oczu również był w tragicznym stanie i dzięki dodatkowym lekom, antybiotykom udało nam się ją ustabilizować na tyle, aby poddać jej najważniejszej operacji - właśnie oczu. Prawe oczko miało takie ciśnienie, że zaczęło się rozpadać od Śródka. Musieliśmy zaryzykować z operacją lub podjąć decyzję o eutanazji, zaryzykowaliśmy, jesteśmy po operacji. Kochani potrzebujemy Waszego wsparcia finansowego, mamy tone niezapłaconych faktur, Mała dodatkowo musi zmienić karmę na niski tłuszczową, bez Was nie damy rady!
Sunia jest w domu tymczasowym i czuje się dobrze. Jest bardzo ciężko chora, ale wydaje się, że ona sama o tym nie wie.
Rozkoszuje się domem, po wszytkim co wycierpiała. Możemy dać jej jeszcze minimum pół roku życia, ale potrzebujemy środków na dobrego weterynarza - ten do którego trafiła twierdzi, że może ją tylko uśpić...
Prosimy o pomoc, dajmy jej chociaż trochę godnego życia. Sunia nie cierpi, można ją leczyć, nie jest to uporczywe podtrzymywanie życia - po prostu taka opieka, jaką każdy z nas zapewniłby swojemu przyjacielowi <3
Żyła porzucona na budowie, nie widzi, nie słyszy - jak sobie poradziła?
Wiemy, że robiła sobie krzywdę nie widząc w niebezpiecznym miejscu, wpadała do dołów, ma stare urazy. 10-letnia sunia trafiła do nas w beznadziejnym stanie - wiemy że można jej pomóc żyć w komforcie, prosimy o wsparcie!
Sunia trafiła do naszego domu tymczasowego, gdzie na jaw wyszło w jakim jest stanie. Nie wszystko widać było na pierwszy rzut oka 😢 Większość zębów połamana, całkowita głuchota, guzy na nadnerczach, odleżyny od betonu, narośla na łapach...
Potrzebne będzie kilka zabiegów, leki, badania to ogromny koszt, ale tylko tak możemy jej pomóc. Sunia kocha człowieka, tuli się i chce z nim być- jak bardzo musiała cierpieć na tej budowie.
Ładuję...