Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dzięki Waszym datkom mogliśmy walczyć o oczka i zdrowie, a także życie malutkiej Słomki. Po kilku dniach kotka zaczeła szeroko otwierać oczka.
Po serii antybiotyków, leków na podnoszenie odporności, kropli i maści do oczu, udało się całkowicie ją wyleczyć.
Kotka została także przebadana - jest zdrowa, wolna od wirusów. Została odrobaczona i zaszczepiona.
Szukamy dla njej domu stałego.
Kotka jest super kicią, pełną energii i chęci do życia!
Co byś zrobił, gdyby mały kociak uciekał przed Tobą, jednak nie widziałby dokąd biegnie, więc uderzałby główką w baloty słomy? Ja się nie zastanawiałam… Zabrałam ją ze sobą.
Kolejny raz zajęłam się wyłapywaniem kotów na sterylizacje na terenie jednej ze stajni na sopockim Hipodromie. Wiedziałam, że są dzikie, jednak gdy zobaczyłam, że jeden kociak ma kompletnie zalepione oczka od ropy i nie widzi nawet, gdzie uciec, nie mogłam pozostawić go na pastwę losu.
Okazało się, że to kotka. Wiedziałam, że nie może zostać zdana na samą siebie. Nie mogłam odjechać ze świadomością, że za kilka dni mogę już jej nie zobaczyć, albo, co gorsze, znaleźć gdzieś jej małe ciałko… Złapałam jeszcze dwa dorosłe koty i pojechaliśmy do weterynarza.
Słomka ma około 6-7 tyg. Jest trochę odwodniona i chora. Temperatura, oczka opuchnięte i non stop ropiejące, kicha, ale - całe szczęście - ma apetyt. Kotka dostała leki, wspomagacze i kroplówkę. Na początku syczała, ale już po kilku godzinach zasnęła na rękach. To malutka i wdzięczna koteczka. Nie dałby rady bez pomocy ludzi, szczególnie w taką pogodę.
Kicia otrzymuje miłość i opiekę, potrzebne są jednak środki na jej leczenie oraz późniejsze odrobaczenie i szczepienia. Nie mogłam jej tam zostawić, teraz proszę Was, nie zostawcie mnie samej...
Ładuję...