Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Słomka od ostatniej wizyty w końcu poczuła się troszkę lepiej. Próbuje chodzić, choć do tego to jeszcze daleka droga‼️‼️‼️
Cały czas przyjmuje sterydy,leki przeciwzapalne i przeciwbólowe. Martwimy się, bo nie wiemy, co ją czeka, a zbiórka stoi ...
Mamy koleje faktury na ponad 200 zł. Bardzo prosimy o wsparcie!
Słomeczka jest z nami ponad 2 lata. Nie znalazła domu ze względu na swój lęk związany z traumą, którą przeżyła przez porzucenie w lesie, w którym musiała urodzić! W domu tymczasowym została już na zawsze, bo prawdopodobnie wróciłaby z adopcji. Opiekunowie z nią cały czas pracują i pięknie zaczęła się otwierać! Już cieszyliśmy się, że wszystko, co złego już za nią!
Niestety wczoraj rano jej opiekunowie zauważyli, że wolniej chodzi, ale myśleli, że jedynie jest to wpływ złej pogody. Słomeczka ma 6 lat i jest w typie jamniczka. Ma długu grzbiet i krótkie łapki. Niestety za kilka godzin jej stan drastycznie się pogorszył... Mimo wizyty w lecznicy i podaniu leków nie ma żadnej poprawy!
W chwili obecnej Słomeczka nie staje na tylne łapki, ciągnie je za sobą...
Dzisiaj Słomeczka jedzie na kolejne badania. Będzie miała konsultację ortopedyczną! Nie wiemy, czy nie trzeba będzie operować... Będzie potrzeba dużo środków, bo to cudowny młodziutki pies, który ma przed sobą całe życie!
Przypominamy historię Słomeczki:
Jestem Słomeczka. Moje życie trwa zaledwie kilka lat, ale nie zaznałam dobra. Ludzie, u których się znalazłam, karmili mnie resztkami bez żadnych wartości odżywczych i gdy zaszłam w ciążę, wywieźli mnie w pola niedaleko lasu.
Bardzo się bałam o swoje dzieci. Nie miałam co jeść i myślałam, że już tutaj w lesie z moimi dziećmi zostanę na zawsze. Na szczęście dobra dusza znalazła mnie i postanowiła pomóc. Bardzo się boję, ale mam nadzieję, że to, co złego moją rodzinę spotkało już nie wróci!
Mam 2 albo 3 lata, a wyglądam i czuję się na dużo więcej. Jestem zmęczona tą ciągłą walką o moje życie i moich dzieci...
Ładuję...