Głód, zimno, wirus i powolna śmierć rodziny...

Wsparło 50 osób
2 240 zł (44,8%)
Brakuje jeszcze 2 760 zł
Adopcje

Rozpoczęcie: 26 Września 2024

Zakończenie: 1 Listopada 2024

Godzina: 01:00

Matkę zabijał głód, koci katar odbierał maluch wzrok. Razem walczyły, by zostać zauważone.

Leżały na gołej ziemi. Pośrodku gruzu. Nie wiedziały, co to miękki koc, pełna miska czy ciepło... Zabraliśmy kilka dni temu trzy maluchy razem z oswojoną mamusią. Nie powinniśmy, ale jednak zabraliśmy. To była ich jedyną szansa na ratunek. Ludzie, którzy dokarmiali matkę musieli wyjechać już z tego miejsca. Zostałyby same. Maluszki mają około 3- tygodni, z potwornym kocim katarem. O wygłodzeniu nawet nie piszemy. Gdy przyjechały do domu tymczasowgo, oczy miały całe zlepione śmierdzącą ropą. Zwłaszcza jeden KOCUREK zwrócił uwagę, bo jedno oczko ma w strasznym stanie. Będziemy walczyć  o nie 💪

Mimo tego wszystkiego maluchy są w dobrej kondycji a mamusia dołożyła wszelkich starań, żeby je odkarmić chociaż sama wygląda jak chodzący szkielet. Jest mała, chuda można policzyć każdą kosteczkę 🦴Termin do zapłacenia poprzednich faktur, już dawno minął. Tylko w Stargardzie mamy do zapłacenia prawie 14 000 zł 🥺 to ogromna kwota wiemy. Ale tyle kosztuje nas leczenie kotów bezdomnych, zapomnianych, zostawionych przez człowieka od czerwca... My razem z Wami staramy się odmienić ich los, choć koty trafiają do nas w ciężkich stanach to walczymy, gdy jest szansa.

One mają tylko nas, robimy co w naszej mocy, żeby nie zostały same. My już nie prosimy tylko błagamy 💔 Czy pomożecie nam❓Bardzo prosimy.

Pomogli

Ładuję...

Organizator
2 aktualne zbiórki
21 zakończonych zbiórek
Wsparło 50 osób
2 240 zł (44,8%)
Brakuje jeszcze 2 760 zł
Adopcje