Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Drodzy, dzięki Waszemu wsparciu Gabi korzysta z uroków życia pod bacznym okiem i troskliwą opieką naszego super-turbo Wolontariusza Radka ❤️
Dzięki Wam sunia otrzymała profesjonalną opiekę medyczną, a tym samym szansę na nowe życie! Sunia jest przygotowana do adopcji. Jest zdrowa!, została zaszczepiona, odrobaczona, oznakowana mikroczipem i wysterylizowana. Teraz tylko czeka na swój wymarzony dom!
Sunia jest pozytywnie nastawiona zarówno do ludzi, jak i do psów. To pogodny i pełny energii psiak. Osoby zainteresowane adopcją zapraszamy do kontaktu z Fundacją.
Dziękujemy Państwu za ogromne wsparcie! ❤️ Dobro powraca :)
Drodzy, poznajecie...?
Gabi poczuła się na tyle dobrze, że w końcu mogła opuścić klinikę. Obecnie sunia dochodzi do siebie w domu tymczasowym pod opieką naszego nieocenionego wolontariusza, który najlepiej sprawdza się w tego typu przypadkach. Suczka cały czas jest na odpowiedniej diecie i dostaje leki oraz preparaty wspomagające pracę wątroby.
Sunia była dzisiaj na kolejnych badaniach kontrolnych. Gabi w końcu przybrała na wadze - ponad kilogram w tydzień, co bardzo nas cieszy. Dodatkowo miała wykonane kolejne badania krwi. Morfologia jest już książkowa (!), wyniki wątrobowe coraz niższe, chociaż nadal powyżej normy. Po żółtaczce nie ma już śladu - błony śluzowe, skóra oraz oczy suczki nie są już zażółcone. Ponadto suczka miała w dniu dzisiejszym wykonane kontrolne badanie USG - macica ulega stopniowej inwolucji, co również bardzo nas cieszy, gdyż baliśmy się zapalenia macicy. Sunię czeka dalsza profilaktyka oraz w przyszłości zabieg ovariohisterectomii.
Kochani, dziękujemy gorąco za tak ogromne wsparcie suni!
Jak wiecie Państwo z suczki w dniu interwencji zostało zdjęte kilkadziesiąt kleszczy. Wiedzieliśmy, że jest ogromne ryzyko, że któryś z nich będzie zarażony i niestety nie pomyliliśmy się…
Wczoraj rano suczka nagle poczuła się jeszcze gorzej - odmówiła jedzenia i picia, stała się apatyczna. Kolejna kontrolna morfologia oraz kolejny wykonany rozmaz potwierdziły obecność pierwotniaka B. canis. Gabi natychmiast został podany lek pierwotniakobójczy, sunia cały czas przebywa w klinice gdzie jest intensywnie leczona.
Babeszjoza jest śmiertelnie niebezpieczną chorobą - jej powikłaniem są m.in. ostra niewydolność nerek oraz niewydolność wątroby. Pomyślcie zatem Państwo jak ciężko wyleczyć psa, u którego wątroba była silnie niewydolna jeszcze przed zachorowaniem na babeszjozę!
Dzisiaj suczka czuje się odrobinę lepiej, zaczęła przyjmować niewielkie dawki pokarmu i wody.
Przed nami długa i nierówna walka, ale nie poddamy się!
Kochani, widzicie to co my? Przecieracie oczy ze zdumienia? My również. Tak, to Gabi - suczka, która trafiła do nas kilka dni temu w stanie krytycznym.
Przez pierwszą dobę sunia nie podejmowała w ogóle pokarmu, mieliśmy również poważny problem z uruchomieniem nerek. Gabi ma uszkodzoną wątrobę. Żółte zabarwienie skóry, twardówki, białek oczu, błon śluzowych oraz narządów wewnętrznych obrazują silną żółtaczkę. Do żółtaczki doszło w wyniku bardzo wysokiego poziomu bilirubiny we krwi oraz tkankach, co skutkuje znacznym rozpadem krwinek czerwonych – to z uwagi na ten fakt lekarze rozważają transfuzję.
Sunia cały czas jest nawadniania. Kroplówki poprawiły nieco jej stan - dodały siły.
Przed nami jeszcze długa droga w walce o nią, ale sunia chce walczyć.
Kochani, nie mamy dobrych wieści.
Suczka, która trafiła do nas z dwudniowymi maluchami, jest w bardzo złym stanie. Silna żółtaczka jest wynikiem bardzo zniszczonej wątroby. Na ten moment nie znamy jeszcze przyczyny tak poważnego uszkodzenia. Testy na babeszjoze są ujemne natomiast czekamy na wyniki badań dot. pozostałych chorób odkleszczowych. Sunia ma ogromną niedowagę. Wierzymy, że leczenie pomoże, a kroplówki dodadzą jej sił.
Walczymy już tylko o nią. Maluchy od chwili narodzin nie miały szans na przeżycie przy tak chorej i niedożywionej matce, która nie miała nawet pokarmu.
Dziękujemy gorąco wszystkim za dotychczasowe wsparcie. Czy pomożecie nam walczyć o sunię? Ona musi żyć!
Wczoraj wezwano nas do umierających zwierząt.
W szopie nieopodal domu zastaliśmy pozostawioną przez właściciela bez pomocy medycznej sukę z niedawno urodzonymi szczeniętami - wszystkie w stanie agonalnym.
Czy pomożecie nam zawalczyć?
Ładuję...