Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Trafia do Nas coraz więcej smoków. Część z naszych podopiecznych nie wygrała walki z chorobą.. nie poddajemy się jednak. Niestety, od nowego roku podwyżka cen za prąd - bardzo się martwimy jak przetrwamy zimę :(
Pacjent w stanie ciężkim, w środę amputacja łapy... trzymajcie kciuki
Reszta nowej ferajny:
Matylda
Zenek:
Dwa dziubki jeszcze bez imienia:
...a to i tak nie wszystkie...
Rodzinka się powiększa. W bardzo szybkim tempie... Nasza azylowa rodzina ostatnimi czasy zaczęła przyrastać nam w dość szybkim tempie. Miesiąc w miesiąc dochodzą do nas kolejne zwierzaki. Sporo z nich to agamy.
Mamy już ich pod opieką... 8, a 9 jest już w drodze.
Patologiczne złamania kończyn, zwierzęta po obciążających operacjach, porzucone w momencie gdy najbardziej tego potrzebowały, ofiary chwilowych zachcianek lub doprowadzone do stanu ocierającego się o konieczność eutanazji. To nasza smocza rodzinka. Nie najzdrowsza, nie najpiękniejsza, ale zgrana i walcząca o każdy kolejny dzień.
Obecnie praktycznie wszystkie zwierzaki wymagają leków, pokarmu, fachowej opieki. Wiele z tego jesteśmy w stanie zapewnić, ale siłą rzeczy przy takiej ekipie wsparcie z zewnątrz jest niezbędne. Niektóre z tych zwierząt nigdy nie będą nadawać się do adopcji, przed większością długotrwałe leczenie i konieczność ustabilizowania problemów ze zdrówkiem.
Wrzucamy fotki naszych bidulek. Jeżeli chcesz je wspomóc to zapraszamy - my jak my, ale smoki będą naprawdę wdzięczne.
Oto kilka najbardziej potrzebujących gadziorków:
Helenka - agama karłowata. Trafiła do nas, gdyż opiekunka nie miała funduszy na zabieg. Zwierzę skrajnie wyniszczone. Jak okazało się, z racji przeciągniętego stanu zatrzymania jaj doszło do martwicy jajowodu - ten pękł i wszystkie jaja dostały się do jamy ciała. Zabieg przeżyła - jesteśmy pełni podziwu dla jej chęci życia, o które cały czas walczy.
Fota sprzed zabiegu:
Jama ciała wypełniona jajami:
...a po usunięciu
Mati - wychudzenie, nieznaczne porażenie kończyn miednicznych, częściowa utrata wzroku.
Kasia - po amputacji kończyny, a obecnie w trakcie rekonwalescencji drugiej - połamanej.
Amadeusz - niewydolność nerek. Wtórna nadczynność przytarczyc, metaboliczna choroba kości. Ofiara zlej obsługi w sklepie zoologicznym.
EDIT: Amadeusza już z nami nie ma...
Stasia - kolejny podrzutek do sklepu zoologicznego, który trafił do nowego domu pod wpływem impulsu, gdzie nie został otoczony prawidłową opieką. Obecnie częściowo sparaliżowana na kończynach miednicznych, w trakcie leczenia metabolicznej choroby kości. Dodatkowo ze zdeformowaną żuchwą.
Jest ich więcej. Zapewne w ciągu kilku dni pojawią się kolejne. Niekończąca się walka o każdą kolejną. Pomóż nam w ich walce o zdrowie.
Ładuję...