Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy ogromnie za okazane nam serce! Sówka szybko wydobrzała i została adoptowana - ma teraz kochającą rodzinę i psich i kocich kolegów.
Koteczka powoli wraca do zdrowia, skończyła brać antybiotyk. Ma spory apetyt i dużo energii Dzięki opiece domu tymczasowego wypiękniała i nawiązała świetne relacje z człowiekiem i innymi kotami.
Dziękujemy za pomoc w leczeniu Sówki <3
Mieliśmy już nie przyjmować nowych kotów ani do kociego azylu, ani na leczenie w domach tymczasowych, ponieważ nie mamy już środków finansowych ani miejsca w naszym Kłaczkowie. Jednak życie pisze inne scenariusze...
W zimną i deszczową niedzielę pod drzwi naszej kociarni zawitała kolejna znajda z ulicy - wycieńczone kilkutygodniowe kociątko. Przywieźli je ludzie, którzy desperacko szukali pomocy dla cudem uratowanego maleństwa - odbili się już od kilku drzwi, nikt nie był w stanie im pomóc. Zostaliśmy tylko my na ich liście fundacji prozwierzęcych. Nie odmówiliśmy. Kotka dostała na imię Sówka i została awaryjnie zabezpieczona w domu naszego wolontariusza.
Koci katar, inwazja pcheł, świerzbowiec uszny... czyli "pakiet" kociaka zgarniętego z ulicy. Malutka jest skrajnie wychudzona, odwodniona i silnie zarobaczona. Tyle pcheł i świerzbowca dawno nie widzieliśmy u kota. Na szczęście kotka nie gorączkuje, a przecież w takim stanie by mogła! Dwa tygodnie będzie trwała jej obserwacja. To czas, w którym możemy spodziewać się wszystkiego - począwszy od giardia, przez panleukopenię i skończywszy na FIP!
Sówka jest już po wizycie w klinice - zostało wdrożone leczenie. Pozostaje nam czekać, aż kociak wydobrzeje. Teraz musi szybko nadrobić dzieciństwo...
Zbieramy leczenie i wyprawkę dla Sówki:
- testy fiv/felv
- leki stymulujące odporność
- szczepienia
- odrobaczenie
- wysokomięsną karmę
- żwirek
Będziemy ogromnie wdzięczni za pomoc!
Ładuję...