Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Malutka Kocanka zwana Balladynką dziękuje bardzo, bardzo za wsparcie. Na szczęście nie ma karłowatości, rośnie jak na drożdżach, jest nadal drobną, ale też coraz większą kocią panną i co najlepsze, ma dom! Tylko musimy teraz znaleźć dla niej transport do tegoż domu :)
Malutka nadal na szpitaliku. Jelita już zdrowe, została odrobaczona, czeka na szczepienie. Niepokoi nas jednak nadal wzrost malutkiej, więc zleciliśmy wykonanie badań, które miałyby wykluczyć albo potwierdzić u małej karłowatość przysadkową - pozytywna diagnoza byłaby ogromnym ciosem, malutka ma już dostateczne ciężko :( Czy może nadal na Was liczyć?
Malutka miała i wizytę u neurologa i wizytę u okulisty. Neurologicznie jest całkowicie zdrowa, poza oczywiście tym, że nie widzi.
Okulistycznie stwierdzono:
W badaniu odruch grożenia - brak obustronnie
Odruch źreniczny bezpośredni i konsensulany zachowany - słabsza reakcja w oku lewym.
Odruch powiekowy zachowany
Zaćma przednia korowa obustronnie - wrodzona.
Degeneracja siatkówki obustronna. Kot nie widzi.
W skrócie znaczy to, że malutka nie jest niewidoma, bo spadła z dachu tak jak pierwotnie myśleliśmy - spadła z dachu, bo jest niewidoma... jest to wada wrodzona :( Mała jest taka malutka, bo nie dojadała.
Aktualnie walczy z biegunką, dostaje antybiotyki, kroplówki. Potrzebuje Waszego wsparcia! :(
Popatrzcie na moje oczy... Szerokie źrenice, puste spojrzenie... Nie trzeba kociego kataru, żeby kot stracił wzrok.
Ta koteczka urodziła się podobno na dachu... Podobno. Podobno będąc kocięciem z niego spadła, a wtedy musiała uderzyć się w główkę, no i właśnie... popatrzcie tylko na jej oczy. Ma ciągle takie rozszerzone źrenice, reagują odrobinę na światło, ale na tak zwany odruch grożenia już nawet w najmniejszym stopniu. Złapaliśmy też jej rodzeństwo, dwójkę braci - ale na nich powstanie osobna zbiórka, oni widzą i są aktualnie w dobrym stanie.
Ta kociczka ma dopiero 3 miesiące, a tyle już przeszła... Chcemy zapewnić jej jak najlepszą diagnostykę okulistyczną i neurologiczną, zrobić dla niej co się da. Jeżeli nie da się jej pomóc ze wzrokiem, to znaleźć jej kochający dom, w którym byłaby kochana taka, jaka jest.
PROSIMY O POMOC!
Ładuję...