Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
https://youtube.com/shorts/ANljXXlex4o?si=OqGjD2Jy3ssjTzPj
Mimo że byłam wolnobytującą kotką, byłam szczęśliwa. Wszystko zmieniło się 10 dni temu. Od tej pory, nic nie jest już takie samo. Muszę uczyć się żyć na nowo.
Żyć na nowo tylko na dwóch łapkach. Jestem sparaliżowana od pasa w dół. Nic nie czuję, Nie czuję swoich tylnych łapek, widzę je, ale one nie chcą już chodzić.
Nie mogę już biegać, skakać po drzewach, gonić much... Nie wiem, czy kiedykolwiek będę jeszcze mogła chodzić. Wystarczyła chwila, aby całe moje dotychczasowe życie legło w gruzach... Najpierw był straszny ból, a potem nic już nie czułam. Na przednich łapkach doczołgałam się w miejsce swojego bytowania gdzie znalazła mnie ciocia.
Burasia została znaleziona pod krzakami w miejscu bytowania. Ma złamany mostek i uraz kręgosłupa. Nie wiemy jak do tego doszło, czy kotka została kopnięta, czy był to wypadek komunikacyjny. Lekarz uważa, że było to raczej kopnięcie. Ma niedowład tylnych łapek, nie kontroluje wypróżniania (kotka jest wyciskana manualnie). Bez rezonansu nie będziemy wiedzieć, czy kiedykolwiek jeszcze będzie chodziła. Na wykonanym zdjęciu RTG, kręgosłup nie wygląda na uszkodzony. Może jest jednak nadzieja?
Burasia ze stoickim spokojem znosi wszystkie wykonywane przy niej zabiegi. Z ufnością patrzy w oczy opiekunów. Kochani, zbieramy na diagnostykę i leczenie koteczki. Potrzebny jest rezonans magnetyczny i wizyta u neurologa. Wiemy, że są to ogromne koszty, ale chcemy zrobić wszystko, aby Burasia mogła cieszyć się pełnią życia i stanęła na czterech łapkach.
Czy możemy na Was liczyć? Wiemy, że prosimy o dużo, ale mamy nadzieję, że wspólnymi siłami uda nam się pomóc Burasi! Czy możemy Was prosić znowu o pomoc? Czy tym razem będziecie również z nami? Z góry dziękujemy za każdą wpłatę!
Ładuję...