Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Choć zbiórka miała miejsce jakiś czas temu, czujemy się zobowiązani przedstawić jej rezultat.
Z Waszą pomocą oplaciliśmy zaległe faktury, a także mogliśmy na bieżąco leczyć koty a największej potrzebie. Bez Was to nie byłoby możliwe.
Borys i Muffinka mają wspaniałe domy. A nam, robi się bardzo cieplo na sercach, kiedy otrzymujemy relacje z ich życia.
Dziękujemy za Waszą pomoc!
Drodzy przyjaciele zwierząt! Prosimy, poświęćcie chwilę na przeczytanie naszego apelu.
Nadszedł taki moment, w którym musimy poprosić Was o pomoc. Z naszych 60 podopiecznych, wielu wymaga intensywnego i kosztownego leczenia. Są to zwierzęta niewidome, po wypadkach oraz takie, które doznały krzywdy z rąk człowieka.
Pomagamy również osobom prywatnym, które zostały dotknięte przez życie, znajdują się w trudnej sytuacji finansowej i nie są w stanie pokryć wysokich kosztów leczenia swoich czworonożnych przyjaciół. Mamy podopiecznych, którzy zostali dotkliwie pobici, wskutek czego wymagają profesjonalnej diagnostyki a następnie rehabilitacji, aby wrócić do pełnej sprawności ruchowej. Wiele zwierząt doznało wypadków, jak potrącenie przez samochód, wypadnięcie z okna.
Poniżej przedstawiamy jedną z naszych podopiecznych, Muffinkę. Muffinka została odebrana interwencyjnie. Warunki, w których przebywała kotka w dalszym ciągu nas szokują... Była karmiona ryżem. Wokół niej tliły się kłęby dymu papierosowego. Po urazie mechanicznym, którego doznała, zaobserwowaliśmy u niej lekką niesprawność ruchową. Wydawało nam się, że będzie dobrze. Niestety, od dwóch tygodni Muffinka bardzo cierpi. Dokucza jej ogromny ból. Prawdopodobnie będzie musiała zostać zoperowana. Poniżej przedstawiamy kilka zdjęć ukazujących, z jakich warunków została zabrana kotka.
Powracając do tematu rehabilitacji, przedstawiamy kolejnego naszego podopiecznego, dla którego dotychczasowy los nie był łaskawy. Psiak był bity... Jego kręgosłup został rozstrzaskany. Przeszedł długą i bardzo kosztowną rehabilitację.
Stałego leczenia wymagają także inni nasi podopieczni oraz zwierzęta osób, które są przez nas wspierane ze względu na trudną sytuację. Krótka relacja z naszej działalności.
Takie przypadki są dla nas chlebem powszednim. To nasza misja, z którą mierzymy się każdego dnia. Działamy w myśl słów: "na zawsze pozostajesz odpowiedzialny za to, co oswoiłeś". Okres wakacyjny to zwiększona ilość zwierząt niechcianych, porzuconych, a co za tym idzie, długi w lecznicy coraz większe...
Nasi drodzy, ostatni miesiąc bardzo nadszarpnął nasz budżet. Bez Was nie damy rady! Błagamy Was o pomoc. Poniżej przedstawiamy nasze ostatnie faktury. To tylko kropla w morzu potrzeb...
Apelujemy: pomóżcie naszym podopiecznym stanąć na 4 łapy. Prosimy, dołóżcie swoją cegiełkę do polepszenia bytu zwierząt, które zostały skrzywdzone z ręki człowieka. Chęci i zamiłowanie do zwierząt nie zawsze są wystarczające. Miłością nie wykupimy leków, nie wykarmimy porzuconych maluchów. Potrzebujemy funduszy, aby w dalszym ciągu nieść pomoc. Aby opłacić zaległe faktury, aby na bieżąco opłacać leczenie... A zwierząt wciąż przybywa, nikomu nie odmawiamy pomocy...
Miejcie pewność, że każda złotówka jest przeznaczana na potrzeby naszych podopiecznych oraz tych, którym pomagamy.
Zachęcamy do śledzenia naszej działalności na bieżąco na naszym Facebookowym profilu oraz stronie WWW.
Ładuję...