Staruszek Szarik potrzebuje pomocy. Uratujmy go!

Stary, bezbronny Szarik zdecydowanie komuś przeszkadzał... Ale dlaczego? On przecież jest zupełnie nie szkodliwy! Piesek został znaleziony przez przypadek na wysypisku śmieci, leżał w kałuży krwi, był pobity. Biedulek ledwo oddychał i był skrajnie wyczerpany. Osoby, które znalazły Szarika, zadzwoniły do wolontariuszy, którzy natychmiast przyjechali na miejsce, by zawieźć psiaka do lecznicy weterynaryjnej.

W klinice Szarik został zoperowany, oczyszczono mu odleżyny i przepisano leczenie farmakologiczne. Piesek czuje się odrobinę lepiej, ale jeszcze nie wstaje. Jest na ostatnim stadium wyczerpania. Nasz podopieczny nie może samodzielnie jeść, dlatego karmiony jest ze strzykawki przez lekarzy. Wcześniej w jego oczach można było zobaczyć jedynie brak nadziei, ale teraz próbuje choć troszeczkę machać ogonem, gdy widzi swojego ulubionego wolontariusza.

Szarik jest w ciężkim stanie, ale mamy nadzieję, że powoli będzie dochodził do siebie i całkowicie wyzdrowieje. Mieliśmy pod swoimi skrzydłami wiele zwierząt w jeszcze gorszym stanie i teraz one cieszą się życiem w swoich nowych rodzinach. Dlatego wierzymy, że do naszego staruszka również uśmiechnie się szczęście, że piesek wyzdrowieje i znajdzie kochający dom.

Aby to było możliwe, potrzebujemy wsparcia finansowego. Dzięki Wam będziemy mogli zapłacić za leczenie i rehabilitację Szarika. Bardzo prosimy Was o pomoc, zawsze mogliśmy na Was liczyć, zarówno my, jak i nasi podopieczni. Pomóżmy staruszkowi Szarikowi godnie przeżyć resztę życia w komforcie!

Do przedstawicielstwa naszej fundacji zgłosili się wolontariusze z Nikołajowa z prośbą o opłacenie leczenia Szarika.