Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani, Bobby znalazł dom - cudowny, ciepły, odpowiedzialny i niezwykle wrażliwy. Co prawda na drugim końcu Polski, ale nasi Wolontariusze zawieźli Bobiczka tam, gdzie miał poznać prawdziwe ciepło domowego ogniska.
Niestety... tydzień później otrzymaliśmy wiadomość, że Bobby dostał zapaści, miał okropne problemy neurologiczne i jedynym rekomendowanym przez bydgoską klinikę weterynaryjną "działaniem" było pozwolić mu odejść :(
Mówi się, że nawet staruszki sa silne w schorniskach, że muszą walczyć o swoje życie, zdrowie, muszą być dzielne i nie dopuszczać do siebie złych myśli. ...a kiedy znajda dom chodzi z nich cały stres, do głosu dochodza skrzętnie skrywane emocje, choroby... dlaczego? Bo psiak po latach walki może odpocząć, może odetchnąć, może przestać się martwić o siebie - ma ludzi: oddanych, kochających, odpowiedzialnych, którzy przęjeli to zadanie...
Bobby był dzielny... przez tydzień cieszył się życiem w domu! Nie odszedł bezdomny!!! Tak bardzo tego pragnęliśmy i tak mocno cieszyliśmy się, że MA DOM... Nie wiedzieliśmy tylko, że tak krótko będzie mu dane się nim cieszyć...
Szukamy wirtualnych opiekunów i ciepłego kąta dla staruszka z 6 ząbkami...
Nie łudzimy się, że Bobby znajdzie dom. Ledwo chodzi, niewiele słyszy, bardzo mało widzi... Nie wiemy, czy dotrwa z nami do zimy, ale wiemy, że teraz jest na swój sposób szczęśliwy: ma ciepłą budę w przytulisku dla bezdomnych zwierząt w TOZ Jawor, ma kojec zabezpieczony przed chłodem, ma codziennie świeżą miskę ciepłego jedzenia, specjalne oleje na stawy, tabletki na serduszko i witaminy na wzmocnienie. Ale idzie zima...
Bobby każdej niedzieli wypatruje swojej ulubionej cioci, która specjalnie dla niego gotuje kurze łapki, które on swoimi 6 ząbkami mamle i cieszy się jak szczeniaczek. Dziadeczek Bobby zostanie z nami do końca... Jesteśmy tego prawie pewni nam to nie przeszkadza, cieszymy się, że staruszek spędza swoją złotą jesień życia w dobrych warunkach. W swoim kojcu ma wygodne legowisko, ma mnóstwo zabawek, ulubione miseczki i kocyk. On naprawdę jest u nas szczęśliwy...
Jednak jest też szara rzeczywistość: dobre puszki dla seniora, witaminy, tabletki i oleje kosztują niemało... może wśród Was Kochani Przyjaciele znalazłoby się kilka osób, które chciałyby #adoptować Bobbiego wirtualnie i wspomagać jego pobyt u nas drobną kwotą...
Gdyby udało nam się uzbierać 3000 zł to moglibyśmy Bobbiego umieścić w ogrzewanym hoteliku dla staruszków, bo boimy się, że w zimie znajdziemy go zamarzniętego w naszym kojcu.
Czy ktoś miałby ochotę zostać Ciocią i Wujkiem Bobbiczka? Jeśli tak, to prosimy o kontakt!
Ładuję...