Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kolejny staruszek, który trafił do schroniska na ostatnie lata życia, ale tym razem skala zaniedbań nawet dla nas jest przytłaczająca, a widzieliśmy już wiele. Do schroniska trafił psiak ze strasznym duszącym kaszlem, suchy i świszczący, co chwilę rzuca jego ciałkiem...
Do tego od razu rzucają się w oczy łapy - powykręcane tak, że zastanawiamy się czy da radę chodzić - muszą niesamowicie boleć. To efekt skrajnego niedożywienia w dzieciństwie.
Do tego psiak jest zupełnie głuchy...
Patrzymy w jego oczka - zasnute są już mgłą, psiak niedowidzi, starość daje mu się coraz bardziej we znaki. Trzepie co jakiś czas głową - problem z uchem, zapewne nieleczone od dawna zapalenie... Jak przeżył tyle lat, bo oceniany jest na ponad 10 - nie wiemy.
Wiemy za to, że było to ciężkie życie w bólu, życie psa, o którego nie zadbał nikt, odkąd się urodził. Za to on kocha człowieka - chce się przytulać, patrzy na nas z nadzieją "zabierzcie mnie stąd".
Zareagowaliśmy natychmiast - zabraliśmy go do domu tymczasowego, gdzie rozpoczęliśmy już diagnozowanie i leczenie.
Pierwsze rozpoznanie - szmery w sercu, zapalenie ucha, skierowanie do ortopedy, by chociaż spróbować ulżyć w cierpieniu... Niestety są to duże koszty z tego powodu, prosimy Was o wsparcie.
Leczenie będzie długie i kosztowne, potrzebujemy konsultacji wielu specjalistów, by mu pomóc, ale wierzymy, że warto!
Ładuję...