Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Mają dla siebie coraz mniej czasu... Błagamy o pomoc dla Karolci i jej ukochanej opiekunki ‼️
Od razu wiedzieliśmy, że są dla siebie stworzone. Tak bardzo podobne! Obie pogodne i zadowolone mimo trudów życia. Karolcia z wiecznie tańczącym ogonem, wpatrująca się maślanymi oczkami, lubiąca towarzystwo ludzi i innych zwierząt - Andżelika uśmiechnięta i pełna dobrej, spokojnej energii. Miał być tylko dom tymczasowy, ale miłość zwyciężyła. Karolcia została u Andżeliki na zawsze. ❤️
To "zawsze" jednak powoli chyli się ku końcowi Wszystko - szczęście, spokój, wspólny czas - zabiera im rak.
Jak widzicie w głównym opisie zbiórki, Karolcię odebraliśmy interwencyjnie w styczniu z Dzierżonowa - stróżowała na mrozie z wielkim, rozpadającym się guzem na łapie... Guza usunęliśmy, o Karolcię zadbaliśmy, a dom znalazła właśnie u Andżeliki. Cud.
Niestety, teraz okazało się, że sunia ma przerzuty ☹️ W sierpniu podczas RTG odkryliśmy małego guza, który nie dawał żadnych objawów. Aż nagle... Kaszel, gorączka, potem doszły duszności. Nie reagowała na leki. W kolejnym RTG okazało się, że guz bardzo szybko urósł, w dodatku nacieka na serce i płuco. Pojawiła się anemia. Już nic nie da się zrobić. Zostało nam tylko paliatywne leczenie objawowe. ☹️
Karolcia jest na antybiotyku i sterydzie. Na razie jest stabilnie, choć Andżelika nieźle musi kombinować z karmą, która zadowoli Karolciowe kubki smakowe.
Wiemy, że koniec jest blisko. Ale póki sunia nie cierpi, chcemy, by zaznała jeszcze normalnego życia. Mogła umierać przy budzie, niezauważona, dusząc się i cierpiąc w samotności... Ale ma Andżelikę, która zrobi dla niej wszystko. Która dopasowała swoje życie pod nią, która zabiera ją na wycieczki i spacery po mieście, przygotowuje najlepsze smaczki i spędza czas tak, jak Karolcia lubi najbardziej - wśród ludzi, piesków, czy nawet leniuchując razem na balkonie. ❤️
Błagamy, dajmy im jeszcze trochę czasu razem. Potrzebujemy Waszego wsparcia, by opłacić wizyty i leczenie paliatywne dla Karolci. A gdy przyjdzie czas - dziewczyny pożegnają się... Jesteśmy pewni, że Karolcia do samego końca będzie machać ogonem.
Suczka z guzem na łapie na terenie OSIR-U w Dzierżoniowie... Już bezpieczna u nas - zdążyliśmy jeszcze przed mrozami! 🥶
Taki los psa stróżującego. Mrozy to jedno, ale głównym problemem 14-letniej psinki Karolki jest rozpadający się guz. I może nawet ktoś by coś z tym guzem zrobił, ale weterynarz z Dzierżoniowa poradził: zostawić, to tłuszczak, nie ruszać, nie czyścić, pies stary, nie ma sensu. No ale jak...? 😡 To pies ma końcówkę życia spędzić w bólu, na mrozie, czekając, aż nowotwór zaatakuje resztę organów? Umrzeć w cierpieniu obok budy?
Wstyd nam za takie zalecenia... Dogadaliśmy się z kierownictwem OSIR-U, by Karolcia trafiła do nas na diagnostykę oraz operację usunięcia zmiany... I może znalazła też dom na te ostatnie miesiące czy lata życia? Ale byłoby super mieć swojego człowieka...
Karolka jest cudownym, przyjaznym i pogodnym psem. Na nasz widok macha ogonem, chętnie tupta przy boku wolontariuszy na krótkie spacerki. W poniedziałek czeka ją operacja usunięcia guza - wszystko wskazuje, że to nowotwór złośliwy, możliwe, że ma przerzuty 😔 Pomóżcie nam zawalczyć o jej życie!
Ładuję...