Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
kochani wiecie ze jestem bardzo wdzieczna za uratowanie życia naszego baranka ❤️Taką ma siersc przy kuszingu .Teraz bedzie ogolona na lato przyjedzie kowal leki dotrą .Kochani baranek jest z Kamcią nasza niewidomą oraz kucysiami tez uratowanymi .Kochani Baranka Wenus dostala od was 2800zł resztę ze zbiorki na paszę sianko i lek zabezpieczenie na 3 miesiące. Dziekuje ślicznie za zakończenie zbiorki w calosci .Sa trudne czasy zbiórki stoja a wy kochani zrobiliście wszystko by Wenus żyła weterynarz mówi ze góra ma 20 lat .Zrobimy też zęby bo nigdy w zyciu ona nie widziała dentysty nawet chyba konia .Stała w gospodarstwie z krówkami i świnkami .Stoi w boksie i buja sie na prawo i na lewo myslę ze to choroba sieroca.Wenus gdy zobaczyłam na własne oczy płakała pierwszy raz coś takiego widziałam na oczy kochani .Za czym plakala za rolnikiem ktory trzymał ją bez towarzystwa kochani nie wiem ale czuła ze grozi jej śmierc .Patrzac na nią obiecałam jej ze znajdę jej schrinienie mimo że takie konie chore starsze nie mają bytu w domach .My mamy kilka koni chorych starszych ale to są ludzie jedt ich kilka ktorzy pomogli nam przyjac konia nie uzytkowego .Kazdy koń który wymaga leczenia operacji gdy trafia do domku adopcyjnego my w zamian staramy sie wchodzić w reklamy ryzykowac by uzbierać pieniędzy i pomagać w domkach. Nie chcemy obciązać domów finansowo za leczenie operację i tak ludzie dają nam duzó poprzez przyjęcie konia nie zdrowego żywiąc go .Tak to wygląda kochani .Dlatego nie wiem ile byśmy nie nazbierali na reklamach faktury lecą jena za drugą i środķow brak a my z miesiąca na miesiądz mamy stres brak sił a darczyńców ubyło zostalo kilka osób. Kazda jedna fundacja dziś cierpi wojna zniszczyla świat rząd niszczy nas przepisy niszczą a takze i ludzie z internetu ale to jest najmniejsxy problem ludzie hejterxy tym się nie przejmujemy robimy swoje .Kochani dziękuję mocno .Zorro Hera proszę kochani uratujmy i je.Błagam wierzę że się uda Hera w złym stanie klacz.Zorro kolano do przswietlenia tez cos jest nie tak .Błagam pomózmy .
Kochani Wenus już jest u Marty już był doktor jest po wynikach .Mamy kuszinga jej miesięczny koszt bez wyżywienia 300zł sam lek który musi brać do końca życia. Też teraz musimy zęby zrobić ogolić jej Barana. Wenus jest na utrzymaniu Stowarzyszenia Anioła Głos u Marusi będzie chodziła z naszą kamcią po odrobaczeniu ogoleniu .Kochani dziś podam zdjęcia. Faktury przekażę na zbiórkę. Ze zbiórki zostaję 2700 zł po rozliczeniu Wenus oraz transportu te pieniążki w całości przekazujemy na pasze dla Wenus
Wenus, piękne imię, dużo znaczy...
Kochani po raz kolejny stoję przed Wami, pochylając czoła, prosząc o pomoc i wsparcie, nie dla mnie, lecz dla tej pięknej, bardzo smutnej, liczącej swoje dni staruszki.
Stanęła na mojej drodze w piątek wieczorem, gdy odbierałam od handlarza papiery Piątka, konika uratowanego w Skaryszewie. Stojąc kolo samochodu, który już wywiózł masę koni w swoja ostatnia podróż do rzeźni, usłyszałam cichutkie stukanie, z ciekawości zapytałam, czy mogę zajrzeć na pakę... To, co ujrzałam rozerwało moje serce na milion kawałków! Na pace stała ona, zniszczona, niewidoma, spocona ze strachu Wenus, podeszłam do niej, przytuliłam ja i obu nam popłynęły łzy!
Płakałyśmy razem. Ona, bo wiedziała, że już wybiła jej ostatnia godzina, a ja, bo strasznie mi jej było żal, ona tyle się już w życiu napracowała a teraz kiedy może jeszcze parę miesięcy doświadczyć tego, co znaczy beztroskie życie, skazano ja na śmierć. Zdążyłam jeszcze zrobić zdjęcie, wiedziałam, że muszę to wam pokazać, jej łzy, ten smutek, ten cichy krzyk rozpaczy...
Kochani, ona ma 30 lat, jej czas nieubłaganie nadchodzi, ale czy naprawdę zasłużyła na to, aby zawisnąć na rzeźnickim haku? Proszę, błagam pomóżcie mi ja uratować. Obiecałam Wenus, że po nią przyjadę, ona mnie nie widziała, ale na odchodne przytuliłam ja jeszcze raz i szepnęłam, aby jeszcze troszkę wytrzymała... czy będzie jej to dane tego nikt nie. Czas nieubłaganie leci, jego nie da się zatrzymać.
Tak bardzo bym chciała, aby ostatnie dni swojego życia spędziła w kochającym domku gdzie będzie mogła korzystać z zielonych lak, zanim przyjdzie jej czas, aby odejść za Tęczowy Most. Proszę pomóżcie mi podarować jej troszeczkę szczęścia na jej ostatnie dni... Handlarz dał mi 9 dni, do czwartku chce 4000 zł zaliczki, powiedział, że jeśli nie przyniosę mu pieniędzy, nie będzie nawet dzwonił tylko wprowadzi ja jeszcze raz na pakę swojego samochodu i wyrusza w podróż bez powrotu.
Proszę, kochani darczyńcy, podarujmy Wenus wolność!
Kwota zbiórki obejmuje wykup klaczy, transport, wyrobienie paszportu oraz wstępne badania.
Ładuję...