Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy za Państwa wsparcie.
Benio dożył swoich dni spokojnie otoczony opieką w hoteliku dla zwierząt.
Prawdodpodobnie to najlepsze co go w życiu spotkało...
Pozostawił po sobie pustkę i nasze złamane serca.
Benio powoli umierał w płytkim rowie przy chodniku. Był tak osłabiony, że nie potrafił zrobić kilku kroków, żeby się z niego wydostać. Mijali go ludzie w drodze do sklepu i pracy. Nikomu nie przyszło do głowy, żeby pomóc staremu, prawie ślepemu psu z kawałkiem łańcucha na szyi, trzęsącemu się z zimna i głodu. Gdyby nie nasza wolontariuszka, która również tamtędy przechodziła, Benio prawdopodobnie nie przeżyłby nocy.
Był tak brudny, skołtuniony, zapchlony i zaniedbany, że bez pomocy groomera nie udało się doprowadzić go do przyzwoitego stanu. Benio zamieszkał w hoteliku. Dostał ciepłe miękkie posłanie, miskę pełną jedzenia i w końcu przestało mu być zimno.
Po serii badań oraz konsultacji weterynaryjnej okazało się, że Benio ma problemy z tarczycą, sercem, oraz przez swój podeszły wiek ma też neurologiczne zaburzenia chodzenia. Duży dyskomfort powodują guzy zlokalizowane w okolicy odbytu, które należy koniecznie usunąć. Ze względu na zaawansowany wiek psa oraz problemy z sercem wszystkie zabiegi chirurgiczne muszą być wykonane w znieczuleniu wziewnym. Na razie jego stan nie pozwala jeszcze na ingerencję chirurgiczną, ale z dnia na dzień Benio czuje się coraz lepiej.
Czeka nas długa droga do poprawienia jego stanu neurologicznego oraz zagwarantowania Beniowi komfortu życia bez bólu. Z naszej strony zapewnimy Beniowi najlepszą opiekę i postaramy się zrobić wszystko, żeby ten śliczny chłopczyk odzyskał jeszcze wiarę w człowieka, ale bez Państwa pomocy finansowej będzie to niemożliwe.
W imieniu Benia dziękujemy za wsparcie.
Ładuję...