Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Zobaczcie kochani, kto do nas zawitał! Lucjanek, uratowany kilka dni temu dziś szczęśliwy i bardzo energiczny. Maluch okazał się ogierkiem, czeka go jeszcze kastracja. Jest bardzo silny i uwielbia szaleć i brykać, ale taki ma już temperament. Musi się wyszaleć, to na pewno!😊🐴
U nas z pewnością znajdzie upragniony spokój i mam nadzieję, że równie szybko polubi nowych przyjaciół i miejsce. Dziękuję Wam wszystkim za wsparcie dla Lucjanka! Jesteście aniołami, to dzięki Wam możemy ratować i zmieniać świat tych biednych istot, które nie mają gdzie szukać ratunku. To dzięki Wam Lucjanek żyje i może zacząć wszystko od nowa...🐎💓
💗Dziękuję, że pomagasz ratować zwierzęta💗
Kochani, ogromny dramat. Dostałam zgłoszenie o małym Lucjanku. To kucyk, który całe życie był w jednej rodzinie, a dziś stoi w stodole u handlarza uwiązany do traktora. Jest malutki i stary, ma ponad 25 lat i ma jechać na rzeź.
Ludzie, którym ufał, zawiedli go w najgorszy sposób i to w chwili, gdy potrzebował opieki jak nigdy wcześniej. Handlarz mówił, że musieli się go pozbyć, bo jak się położył, to nie miał siły wstać. A, że idą święta, przyjeżdża rodzina, to się go pozbyli, żeby nie musieć za Lucjanka się wstydzić. Powiedział jeszcze, że on się nie dziwi, bo leżał u niego całą noc i musiał go podnosić i, że on się szarpał nie będzie i ładuje na ubój. Specjalnie go krótko uwiązał do traktora, żeby nie mógł się położyć! Nie mogłam tego słuchać! Skąd się biorą tacy ludzi?!
Dałam 200 zł i dziś trzeba dopłacić 800 zł do zaliczki. Prosiłam o więcej czasu, ale nie chciał ustąpić. Okropna sytuacja, kolejne nerwy i stres, ale przecież nie możemy się odwrócić od Lucjanka, już wszyscy to zrobili. On został sam, bezradny i stary. Posiwiałe skronie, strach w oczach i ta bezradność staruszka, który jest przerażony i nie rozumie, czemu wyrzucili go z domu i gdzie ludzie, których kochał całym swoim kucykowym serduszkiem. Jak można tak postąpić?!
Błagam o ratunek dla malutkiego staruszka. Jeśli dziś wpłacimy zaliczkę, handlarz poczeka kilka dni, aż uzbieramy całą kwotę potrzebną, by go spłacić i przewieźć.
Przepraszam za tak chaotyczny tekst, ale jestem wstrząśnięta takim postępowaniem. Przyjaciela zabiją, bo się zrobił stary! I to jeszcze przed samymi świętami!
Monika
Jeśli masz pytania, zadzwoń do mnie - Monika 570 666 540. Dziękuję za pomoc.
Zbiórka obejmuje wykup, transport, koszt diagnostyki, wizyty kowala oraz zakup paszy i suplementów.
Zobacz więcej na www.konikimoniki.org.pl
Ładuję...