Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
S T A Ś
Nie wiemy od czego zacząć... Jesteśmy załamane takim zakończeniem...
Przegraliśmy ciężką walkę o życie Stasia.
Pozostał w nas jedynie ogromny żal i smutek, że tym razem nie udało się uratować życia tak cudownej istotce...
Stasiu, już nie cierpi jest po drugiej stronie tęczy...
Okazało się, że Staś był chory na panleukopenię, miał zakaźną białaczkę. Obie choroby śmiertelne, szczególnie przy tak ogromnym wyniszczeniu organizmu. Mimo wszystko jeszcze miałyśmy nadzieję...
Wczoraj, ok. godz. 15-tej nerki Stasia przestały pracować...
Stan Staśka, z minuty na minutę pogarszał się, Stasio bardzo cierpiał... Jedynym słusznym wyjściem było pomóc MU odejść. Teraz już go nic nie boli, zasnął spokojnie…
Dla nas to są najgorsze chwile, te które przy ratowaniu zwierzęcia bolą najbardziej...
Kochani, ratując kocurka mogłyśmy liczyć na wielkie serca cudownych ludzi. To wspaniałe osoby, którym los Stasia nie był obojętny.
DZIĘKUJEMY z całego serca. Jesteście niesamowici! Tyle dobra i serca skierowaliście w stronę cudnego Staśka.
Śpij Stasiulku w naszych sercach spokojnie... Będziemy o Tobie zawsze pamiętać Wielki Wojowniku!...
U M I E R A N I E B O L I... 😭
Tak i to bardzo. Wczoraj po godz. 17 w okolicy OSP Wronki, przechodzący ludzie zauważyli kota w złym stanie. Z oczu, nosa i pyszczka lała się ropa, kocurek słaniał się na łapkach, zataczał się, krzyczał z bólu. Było ewidentnie widać, że z kocurkiem jest coś bardzo nie tak, że potrzebuje natychmiastowej pomocy weterynaryjnej.
Kocurek pilnie trafił do Przychodnia Weterynaryjna Vet Medica w Sierakowie. Stan kota jest krytyczny. Złe wyniki badania krwi, odwodniony na maxa, temp. krytyczna 34°C... Wet stwierdził, że najlepszym dla niego rozwiązaniem, z powodu ogromnego cierpienia będzie eutanazja. W imieniu Staśka, zresztą jak zawsze, poprosiłyśmy o szansę dla niego. Zawsze trzeba chociaż spróbować, tak mamy.
Wdrożono leki, kroplówkę, dogrzewanie i... czekamy na cud. Rokowania są bardzo złe. Nazwałyśmy kocurka STASIU. 💗
Podejrzewamy, że kotek miał swojego człowieka, świadczy o tym czerwona obróżka na szyi. Kocurek jest kastratem. Co się wydarzyło, że kotek jest w tak ciężkim stanie. Nie wiemy, czy został potrącony czy zżerała go jakaś przewlekła choroba. A może jedno i drugie. Decydujące dla kocurka będą najbliższe godziny. Czy jego organizm będzie walczył, czy się podda...
Dzisiaj Staś nadal jest w stanie krytycznym, ale.... jest ociupinkę lepiej. W wyniku dogrzewania temperatura ciałka Staśka z 34 °C, podniosła się na 38 °C. A to już jest maleńki sukces. Nie można jeszcze zrobić wielu badań, bo kocurek jest bardzo słabiutki. Dzisiaj też p. doktor próbowała strzykawką dokarmić Staśka. Przymusowo, przełknął troszkę jedzonka. Czyżby Staś wracał z Tęczowego Mostu? Oby tak było! Wczoraj krzyczał nie tylko z bólu, ale z pewnością resztami sił błagał o pomoc... Pomoc nadeszła w ostatniej chwili.
Stasiek jest strasznie odwodniony. W zasadzie nie powinno go już być z nami. Jednak jego silna wola walki o życie, powoli zwycięża. Non stop płyną życiodajne kroplówki i leki do jego żył. To urodzony Wojownik. Wiemy, że tak łatwo się nie podda. Jeśli nie doszło do uszkodzenia ważnych narządów, to jest nadzieja. Oby jak najszybciej udało się Stasia ustabilizować. Wiemy, że w każdej chwili może przyjść pogorszenie. Ale takiej myśli nie dopuszczamy do siebie. Stasiulek przebywa w szpitaliku. Zacięcie walczy o swoje ŻYCIE, a my razem z nim!
Niestety, testy na panleukopenię i białaczkę wyszły pozytywne... Ale nadzieja jeszcze się tli...
Kochani, ratując kocurka mogłyśmy liczyć na wielkie serca cudownych ludzi. ❤ To wspaniałe osoby, którym los kocurka nie był obojętny.
Ale są ludzie, którzy twierdzą, że kot sobie zawsze poradzi. Nie ma bardziej krzywdzącego stwierdzenia wobec kotów! Czy pomożecie nam ratować Stasieńka? Kochani, serdecznie Was prosimy w imieniu Stasia o wsparcie tej zbiórki. Prosimy ślijcie mu dobre myśli i trzymajcie moooocno kciuki za niego! ON tak bardzo chce ŻYĆ!
Ładuję...