Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Znaleziony przerażony i poturbowany na środku obwodnicy. Uratowany przez panią Alicję, która zawiozła go do azylu Ekostraży.
Staś wyglądał jak cień psa. Przeraźliwie brudny - dopiero po umyciu dowiedzieliśmy się, jaki jest faktyczny kolor jego sierści. Ranki na łapkach, wychudzenie, inwazja pcheł. No i najgorsze - wieloodłamowe złamanie w stopie, najpewniej skutek potrącenia przez auto...
Piesku, czy miałeś opiekuna? Poziom zaniedbania wskazuje na to, że albo latami wałęsałeś się bezdomny, albo ktoś się nad Tobą znęcał... Może zostałeś wyrzucony z auta? Może uciekłeś? Tego nam sam nie powiesz...
Mówi jednak mowa Twojego ciała: podkulony ogon, wycofywanie się, kłapanie zębami. Pierwsze chwile to lęk i nieufność, ale zaledwie kilka dni wystarczyło, żebyś zorientował się, że nic Ci już nie grozi. Coraz częściej machasz ogonem, a z Twojego obolałego ciała spływa całe napięcie i stres ostatnich... miesięcy? Lat?
Przed nami sporo pracy. Staś na łapce założony ma usztywniający opatrunek, a po jego zdjęciu czeka nas rehabilitacja. Oprócz tego pilny jest zabieg stomatologiczny - dawno nie widzieliśmy tak fatalnego kamienia nazębnego i zapalenia dziąseł...
Dzięki Pani Alicji Staś dostał szansę na odmianę swojego losu. A dzięki Waszemu wsparciu - będziemy mogli opłacić Stasiowe leczenie. Co Wy na to?
Ładuję...