Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani niestety nie udało się nam uratować tej biednej, dzielnej kocicy :(
Jej dzieci miały wiecej szczęścia i są razem w domu :)
Kochani... Ostatnio mamy dla Was tyle przykładów, jak ludzie źle lub nieodpowiedzialnie traktują zwierzęta, w naszym przypadku koty... Koty wyrzucone, w złym stanie, zaniedbane. Teraz, gdy emocje trochę opadły, możemy Wam kolejną bardzo smutną i poruszająca historię, która, w co wierzymy, skończy się happy end'em ❤️
W tej historii życie mogło stracić nie tylko jedno stworzenie, a aż 4... Kotka została dotkliwie pobita przez człowieka, co do tego nie mają wątpliwości weterynarze, do który trafiła w stanie agonii❗Kotka ma krwiaki na oczach, stłuczenia na głowie i pęknięte podniebienie. Gdyby wpadła pod auto doznając takich obrażeń, po prostu by umarła. A jednak ostatkiem sił przyszła do pobliskiego zakładu, gdzie na jej szczęście pracują ludzie wrażliwi na zwierzęta.
Sami mają na swoim terenie koty, o które dbają. Gdy pani zobaczyła kotkę, bez wahania wzięła ją na ręce i pojechała do pierwszego lepszego weterynarza. Całe szczęście trafiła do lecznicy, z którą współpracujemy. Tam stwierdzono, że kotka ma pokarm i muszą gdzieś być jej dzieci! Pani zostawiła kotkę w lecznicy i pojechała szukać małych. I były 3 małe kociaki w jednej z budek. Kotka przyjęła swoje maleństwa, jednak zaczęła tracić pokarm i trzeba było kociaki podkarmiać. Kocia mama przeszła szereg badań, włączono antybiotyki, leki na wzmocnienie i kroplówki.
I tak kotka spędziła kilka dni w lecznicy, gdzie walczono o nią i jej dzieci. Niestety u jednego kociaka stwierdzono wady neurologiczne, ale o tym później. Dodamy jeszcze, że kotka jest całkowicie oswojona! Pani rozpaczliwie szukała pomocy, bo rachunek u weterynarza rósł i rósł i tak trafiła przez weterynarza na nas, a my bez wahania udzieliliśmy wsparcia. Gdy kotka już była na siłach i jej stan był stabilny, pani zabrała ją do domu, gdzie kotka ma swój pokój i może dochodzić do sił i zajmować się maluszkami.
Kotka cały czas wymaga wizyt u weterynarza, niebawem kolejne badania krwi, bo sporo parametrów było nie tak. My przejęliśmy kocia rodzinkę pod swoje skrzydła, pani dała im dom tymczasowy teraz prosimy Was o wsparcie na duży dług w lecznicy!
Ładuję...