Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Drodzy Państwo, dzięki podarowanej przez Was kwocie udało się nam opłacić zabieg sterylizacji ponad 30 kotek z Trójmiasta. Ta liczba oznacza, że na wiosnę urodzi się około 100-120 kociaków mniej. Te maluchy nie będą umierały w straszny sposób, nie będą trute i przeganiane. Również koty, które są już na świecie, przebywające w Schroniskach i Fundacjach, mają większą szansę znaleźć Domy.
BARDZO DZIĘKUJEMY ZA OKAZANE SERCE !!!
Bardzo prosimy o pomoc w zebraniu 10 tys. zł, które zostaną w całości wykorzystane na program sterylizacji kotów wolnożyjących z terenu Trójmiasta. Dlaczego przykładamy taką wagę do sterylizacji? Życie kotów wolnożyjących jest bardzo trudne... Kocięta, które rodzą się w naszych piwnicach, na działkach, w pustostanach i tego typu miejscach, w większości przeżywają tylko kilka tygodni. Maluchy umierają na panleukopenię, koci katar, są zagryzane przez psy, zjadane przez lisy, rozjeżdżane przez samochody.
Ludzie nie zdają sobie sprawy, jak wiele z tych zwierząt cierpi, umiera z chorób, głodu, osłabiebnia. Nie wiedzą, ile trudu wkładają wolontariusze w pomoc zwierzętom. Widząc słodkie kocie dzieci, nie zastanawiamy się, jak długo pożyją i jaki czeka je los. Wolontariusze wiedzą to doskonale i dlatego regularnie odwiedzają miejsca zasiedlone przez koty i ciągle znajdują zwierzęta chude, zakatarzone, bez oczu. To, co widać podczas interwencji, to straszny widok. A te zdjęcia, to tylko niektóre z obrazów, które zastajemy tam, gdzie docieramy.
Jednak my - ludzie, mamy dziś narzędzia, aby tym wszystkim nieszczęściom zapobiegać. Sterylizacje to „złoty lek” na bezdomność kotów. Sterylizacja nie tylko zpaobiega nadmiernemu namnażaniu się kotów. Ten zabieg zabezpiecza zwierzęta przed wieloma innymi chorobami!
Kotki nie zachorują już na ropomacicze ani nowotwory dróg rodnych. Są spokojniejsze i zdrowsze. Są też bardziej zadbane i mniej głodne, ponieważ w jednym miejscu zamiast stada kilkudziesięciu kotów żyje ich kilka. Łatwiej je wykarmić, monitorować, ludzie nie tępią ich. Nie ma maluchów umierających po śmietnikach, pod płotem, konających przez wiele dni. Te koty, które są, zaczynają być przez ludzi szanowane, ponieważ nie jest ich zbyt dużo. Ludzie zaczynają na nie patrzeć nie jak na problem, ale jak na swoich sprzymierzeńców, np. w walce ze szczurami. Wolontariusze nie słyszą już: "zabierzcie stąd te koty”. Zamiast tego pojawiają się apele: "nie zabierajcie nam wszystkich kotów”.
Niestety, takie zabiegi to spory koszt. A kotów, które trzeba by było wysterylizować, jest bardzo dużo! Do sterylizacji rok rocznie dokłada się Urząd Miasta, ale jest to tylko kropelka w morzu kocich potrzeb, która wystarcza na wysterylizowanie kotów w promieniu kilku ulic. Dlatego bardzo prosimy o pomoc w opłaceniu sterylizacji.
Wolontariusze z Pomorskiego Kociego Domu Tymczasowego (PKDT) wyłapują kotki w danej dzielnicy, wiozą na zabiegi. Kotka po operacji musi pozostać w lecznicy od doby do trzech dni. Następnie wolontariusze odbierają zwierzęta i wypuszczają w miejscu ich bytowania. Na tym praca się nie kończy. Kotki są odwiedzane, by upewnić się, że są w dobrym zdrowiu po operacji.
Wszystko jest finansowane z darowizn. Ale ponieważ kotów jest tak dużo, to wiciąż brakuej pieniędzy na kolejne akcje. A telefon nie przestaje dzwonić. Wolontariuszy o pomoc proszą karmiciele, dozorcy, mieszkańcy, a bywa nawet, że sami urzędnicy :( Jednak warto tak się trudzić! Dzięki sterylizacjom na wielu podwórkach żyją zdrowe zadbane koty, w niewielkiej ilości. Te podwórka nie są już umieralniami, ale przyjaznym miejscem bytowania. Dlatego nie możemy przestać sterylizować. To inwestycja, która owocuje zdrowym, bezpiecznym życiem kotów i przeogromnym zmniejszeniem problemu ich bezdomności.
Pomóżcie nam zapobiec bezsensownej śmierci i zapewnić kotom lepszy byt. Koszt jednej sterylizacji to 100 zł, plus 20 zł za przetrzymanie kotki kilka dni po zabiegu w lecznicy. PRZYDA SIĘ KAŻDA PODAROWANA ZŁOTÓWKA! BARDZO PROSIMY!
Ładuję...