Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani dziękuję Wam z całego serca za pomoc dla Wampirka. Od dziś Chłopak jest u mnie i zaczynamy leczenie . Więcej informacji będzie na bieżąco na stronie stowarzyszenia. Dziękujemy
Od wczoraj nic nie robię, tylko myślę o nim. Tak utkwił mi w głowie, że nawet słyszę, jak biedak szczękał, jak odchodziłam od kojca. Serce łamie się na milion kawałków, bo człowiek jest bezradny.
Dom pełen psów, psów, które też są mało adopcyjne i zanim pójdą, gdzieś do domów o ile pójdą... Minie dużo czasu. Konto stowarzyszenia też jest dość biedne i biję się z myślami. Bo przecież mówiłam, że muszę część psów wyadoptować, żeby móc przyjmować kolejne. Ale nie mogę o nim zapomnieć...
Dziadeczek jest psem mało adopcyjnym, już na wstępie trzeba zrobić badania, czyszczenie zębów i cholera wie, co jeszcze po drodze wyjdzie. Rozsądek mówi, szukaj mu domu, niech będzie w schronisku, serce krzyczy, zabieraj go do domu, on tam marznie, płacze za tymi kratami. Nie wiem co robić...
Nie mieści mi się w głowie, że życie i zdrowie psa muszę przeliczać na pieniądze, których nie mam. Ile jest warte jego życie? Dlaczego wylądował w schronisku? Dlaczego człowiek ugotował mu taki los?
Jeśli pomożecie w jego ogarnięciu weterynaryjnym i uzbieram całą kwotę zabiorę go do siebie ogarnę weterynaryjnie i na spokojnie będzie można szukać mu domu. Jeśli nie uzbieram to niestety, ale sama nie jestem w stanie mu pomóc. Przepraszam.
Ładuję...