Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy za Wasze wsparcie! Dzięki Wam udało się wysterylizować wszystkie psy opisane w zbiórce! Sunie i jeden rodzynek mają się świetnie.
Dziękujemy! :)
Cztery sunie i jeden pies - tą smutną gromadę chcemy wysterylizować. Każde z innego środowiska, każde z inną historią. Ale żadne z nich nie będzie już "produkować" bezdomności.
Na pierwszym zdjęciu sunia Perełka - pies wioskowy, dokarmiany przez ludzi. Biegała kilka miesięcy i żyła sobie bezpańsko. W końcu litościwy człowiek złapał ją i przywiózł do nas, aby miała codzienną opiekę. Teraz codziennie je - luksus... Jest bardzo ostrożna w stosunku do ludzi, ciągle ją przekonujemy do siebie. Obecnie przebywa w domu tymczasowym.
Sunia w typie razy shih tzu. Znaleziona w jednej z podkluczborskich wsi. Była bardzo zaniedbana - brudna, nieobcięta, zakołtuniona i bez jednego oczka. Podejrzewamy, że była maszynką do rodzenia i łatwego zdobywania pieniędzy. Jest przyjazna i wesoła. Przebywa teraz w domu tymczasowym i jak widać, pięknie wygląda.
Ta czarna istotka to młoda sunia w typie labradora. Bardzo przyjazna i wesoła. Za każdym razem cieszy ją widok człowieka. Jest u siebie - ma właściciela i swoje podwórko. Poproszono nas o skontrolowanie dobrostanu suni. Żyła w kiepskich warunkach, które na naszą prośbę zostały szybko poprawione. Właścicieli niestety nie stać na kosztowny zabieg. Ustaliliśmy, że pokryjemy jego koszty.
Ta mała sunia również ma właściciela. Tym razem rodzina sama się do nas zgłosiła z prośbą o pomoc. Poprosili o karmę dla trójki szczeniaków - dzieci tejże suni oraz o pomoc w znalezieniu im domów. Obecni właściciele mają kiepską sytuację finansową. Maluchy ogłaszamy, szukamy nowych i odpowiedzialnych rodzin, a sunię wysterylizujemy na nasz koszt.
Łapa - chłopak do kastracji. Wielokrotnie widziany na kluczborskich ulicach. Kilkukrotnie był już naszym "gościem" wyłapywany przez straż miejską. Właściciele będący na życiowym zakręcie zgodzili się go oddać. Był wreszcie bezpieczny. Jest bardzo przyjazny i proludzki. Poszczęściło mu się - całkiem niedawno został adoptowany. W ramach adopcji będzie wykastrowany.
Wysterylizowaliśmy i wykastrowaliśmy już dziesiątki psów i kotów. Chcemy działać dalej. Czasem jednak wstrzymujemy się i odwlekamy zabiegi najzwyczajniej w świecie z braku funduszy. Ale razem z Waszą pomocą możemy podołać tym problemom i wykonać wszystkie zaplanowane zabiegi. Za każdą wpłatę będziemy bardzo wdzięczni!
Ładuję...