Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy za wszystko :(
Kochani, ogromnie Wam dziękujemy za zakończenie zbiórki.
Jesteście niesamowici. Dziękujemy.
Jednocześnie publikujemy otrzymane wyniki.
Niestety nadal diagnoza jest nie do końca stuprocentowa :( W wyniku badania histopatologicznego padła sugestia, że mogła być to nietolerancja pokarmowa lub IBD, które były podejrzewane przez lekrazy.
IBD jest ciężką chorobą, jednak jeśli to było to, to przypadek Sucharka był niezwykle ekstremalny... :(
Patrząc na całość pieniędzy potrzebnych dla Sucharka (*) można powiedzieć, że został nam już TYLKO ostatni tysiąc do zebrania... Prosimy Was raz jeszcze o wsparcie finansowe zbiórki.
Kochani, nasza Gosia - dom tymczasowy, postanowiła przeznaczyć na licytację domowe ciasto. Dzięki temu udało się nam zebrać 260zł, za co ogromnie dziękujemy licytującym i Gosi za włożony trud. Nadal jednak potrzebna jest nam jeszcze duża suma... Brakuje jeszcze ponad 1000zł, by zakończyć zbiórkę dla Sucharka (*). Uzbieramy ? :(
EDIT: kochani jednak znów zmniejszamy i znów za sprawą Marty, która przelała na nasze konto bezpośrednio 300zł !! Dziękujemy! Druga faktura z Siemianic za Sucharka (*) jest więc już opłacona. Małymi kroczkami do przodu...
__________________________
Kochani, jednak zbiórka z powrotem wraca do wcześniej założonej wkoty... Otrzymałyśmy drugą fakturę z lecznicy w Siemianiach - na kwotę 350zł. Bardzo gorąco prosimy Was o pomoc w spłacie zadłużenia i z góry dziękujemy za każdą złotówkę i pomoc w rozgłoszeniu zbiórki.
Sucharek (*) w momencie odbioru z kliniki w Gdyni :(
Kochani, zmniejszamty kwotę zbiórki o 350zł dzięki wpłacie bezpośredniej na konto! Za tę darowiznę bardzo dziękujemy Marcie, która nieustannie nas wspiera!!! Małymi kroczkami do przodu... Mamy już pieniądze na opłacenie faktury z Gdyni, jesteście cudowni!! Zabieram się właśnie za wykonanie przelewu. DZIĘKUJĘ !!
Kochani... Nie udało się... Przegrałyśmy tę nierówną walkę... Dlaczego nierówną? Bo tak bardzo pragnęłyśmy by żył, wiele osób zaangażowało się w to by go uratować... Bo on sam miał wielką wolę życia, był niesamowicie dzielny... Ale choroba nie dała nam żadnych szans. Nie oszczędziła naszego kocurka. Bezwględna i wyniszczająca... Sucharek to kot, który bardzo długo zostanie w naszych myślach. Za to, jakim był kotem - łagodnym, cudownym, delikatnym, silnym, wdzięcznym... ale także dlatego, że jego przypadek był niesamowicie trudny. Lekarze nie wiedzieli co mu jest, a jego organizm po prostu już nie funkcjonował :( Została podjęta decyzja o uśpieniu, mimo że była to jedna z najtrudniejszych decyzji jakie kiedykolwiek musiałyśmy podjąć :( Zapewne zrozumiecie, jak ciężko było nam się zdecydować, nie znając diagnozy - przyczyny takiego stanu Sucharka :( Z drugiej strony on już po prostu umierał... Nie reagował NA NIC.... Nie mogłyśmy dłużej pozwolić mu cierpieć... Jest nam cholernie przykro. :(
Kochani, czekamy jeszcze na wyniki badań histopatologicznych pobranych podczas endoskopii. Może tu czegoś się dowiemy... Jeśli nie - zapewne już na zawsze pozostaniemy z nierozwikłaną przyczyną śmierci Sucharka.. :( Czekamy i na pewno Was poinformujemy, jak tylko otrzymamy wyniki.
Niestety w tej ciężkiej chwili, musimy prosić Was o pieniądze. To coś okropnego, prosić w takich chwilach o wsparcie finansowe... ale nie mamy wyjścia, musimy, bo próba ratowania Sucharka pochłonęła ogromne pieniądze :(
Na tę chwilę mamy do zapłacenia:
- 3320zł - pierwsza faktura za leczenie w Siemianicach
- 2507,30zł - pobyt Sucharka w Gdyni
- będzie jeszcze do opłacenia druga faktura z lecznicy w Siemianicach, nie znamy jeszcze dokładnej kwoty.
Także na ten moment łącznie mamy do zapłacenia 5827,30 zł :(
Zbierałyśmy też pieniądze na lek LYPEX, ale niestety nie zdążył on do nas dotrzeć :( :( Na ten cel wpłaciliście 1000zł !!!
Tak więc do uzbierania na ten moment mamy 4827,30zł. Należy doliczyć jeszcze prowizję jaką pobiera portal, dlatego ostatecznie, na tę chwilę, zbiórkę zakładamy na 5200zł. I czekamy na fakturę z Siemianic.
Sucharek (*)
Sucharek to kot zgłoszony nam przez małego chłopczyka. Kocurek przybłąkał się do niego podczas spaceru i już nie chciał się odkleić... Chłopczyk zadzwonił do nas z prośbą o pomoc dla kotka - pojechałyśmy.
Na miejscu zastałyśmy osłabionego kocurka. Początkowo myślałyśmy, że jest "po prostu" wycieńczony z pragnienia i głodu. Niestety w ciągu pierwszych dni nasze podejrzenia zaczęły nam nie pasować do ogólnego zachowania kota... Sucharek właśnie nie bardzo chciał jeść, co było niepokojące patrząc na jego stan - słaby, chudy, skóra i kości... a pod nosek dostawał najlepsze jedzenie...
Zabrałyśmy go więc do specjalistycznej lecznicy, gdzie otrzymał fachową pomoc. No i w tym momencie potocznie mówiąc - zaczęło się.
Okazało się, że Sucharek jest w bardzo złym stanie. Pani weterynarz zasugerowała na samym początku, że mamy u niego jakieś kłopoty gastryczne. Seria badań, podanych lekarstw, hospitalizacja na bardzo wysokim poziomie, a Sucharek marniał w oczach z dnia na dzień... Mimo ogromnego zaangażowania pani doktor - nie udało się ustalić przyczyny tak tragicznego stanu kocurka. Zapadła więc decyzja, by udać się z nim do specjalisty.
Rozpoczęłyśmy poszukiwania transportu i jeszcze tego samego dnia Sucharek pojechał do Gdyni, z pomocą pani Aleksandry, za co bardzo dziękujemy!
Aktualnie Sucharek przebywa w szpitaliku w Gdyni 04.10.2022, będzie miał wykonane spacjalistyczne USG oraz gastroskopię łącznie z pobraniem wycinka z żołądka i dwunastnicy, do wykonania badania histopatologicznego.
Kochani, w tym miejscu na początku prosimy Was o ogromne kciuki! Do gastroskopii Sucharek musi być znieczulony, a przy jego kondycji jest to obarczone ryzykiem... Ale musi, musi się udać! W drugiej kolejności trzymajcie kicuki za to, by badanie dało nam diagnozę i oby nie była to zła diagnoza... No i na końcu prosimy Was ogromnie o wsparcie finansowe.
Na ten moment w lecznicy, gdzie Sucharek otrzymał pierwszą pomoc będziemy miały do zapłacenia ok. 2000 zł (jeszcze czekamy na fakturę), a w lecznicy w Gdyni już na ten moment mamy także ok. 2000 zł, co potwierdzamy Wam dokumentami nadesłanymi z lecznicy.
_____________________________________________
Błagamy, prosimy. Pomóżcie nam jak tylko możecie! Wiemy, że jest wielkie ryzyko w badaniu Sucharka. Wiemy i mamy świadomość, że może się nie udać. Jesteśmy też świadome, że diagnoza może być fatalna... Nie możemy odpuścić, nie wiedząc co jest przyczyną takiego stanu kotka. Proszę, zrozumcie nas.
Tak, koszty są ogromne, a wątpliwości wiele. Ale pieniądze nie mogą nas powstrzymać... Mimo ogromnych sum jakie wiążą się z ratowaniem Sucharka - próbujemy i wierzymy że z Waszą pomocą uda się uzbierać kwotę potrzebną na opłacenie faktur, a Sucharek jeszcze będzie cieszył się długim życiem.
Za każdą złotówkę OGROMNIE dziękujemy!
Stowarzyszenie My trzy koty i psy
PS jak tylko otrzymamy faktury - skany załączymy do zbiórki oraz na bieżąco będziemy Was informować o stanie Sucharka i nowych wieściach po badaniach.
AKTUALIZACJA
Posiadamy pierwszą fakturę za pierwszą pomoc w lecznicy w Siemianicach.
Jest to ogromna kwota, większa niż się spodziewałyśmy, bo aż 3320zł :( :( :(
Ładuję...