Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Środa wieczór. Nasza wolontariuszka odbiera telefon. Lecznica. Prośba o pomoc. Przyprowadzono 10letnią sunię z mocno zaawansowanym stanem zapalnym macicy, wychudzoną, słaniającą się na nogach.
Środków na konieczne leczenie brak. Pomożecie? I cóż odpowiedzieć...
Tak niemłoda sunia przyjęta zostaje pod nasze skrzydła z nadzieją na życie... Bo przecież wiek, to jeszcze nie wyrok.
Pani Oxy trafia na badania krwi. Wieści złe. Kroplówki, antybiotyki, leki przeciwbólowe. Rano USG. Ogromne ropomacicze z początkiem zapalenia otrzewnej. Może nie jest za późno? Decyzja jest krótka i jedyna właściwa. Natychmiast operacja. Bo trzeba zawalczyć. Bo trzeba godnie przeprowadzić psa przez trudniejsze lata, przez chorobę. Rokowania słabe, ale mówią, że nadzieja umiera ostatnia.
Pani Oxy w oczach ma smutną mądrość i wolę życia. Ufność. Daje spokojnie przeprowadzić się przez badania. Grzecznie leży pod kroplówką.
Wie, że chcemy jej pomóc? Pani Oxy usunięto 3,5kg chorej tkanki. Duży procent jej wagi.
Teraz czekamy, mając nadzieję, że organizm zareaguje na podane leki, zacznie się regenerować. Najbliższe dni będą kluczowe. Nie dopuszczamy do siebie myśli, że może się poddać.
Zbieramy na: pokrycie kosztów operacji - ropomacicze z zapaleniem otrzewnej, pełna diagnostyka (EKG, RTG klatki piersiowej, itd), zrobione USG, badania krwi, szmery w sercu (szmer nadzastawkowy II/III stopień), kontrolne badania, leki, dobrej jakości karma, konieczny pobyt w szpitalu, cała rekonwalescencja, szczepienia.
Została przyjęta w zasadzie w stanie krytycznym, na pewno nie przeżyłaby bez natychmiastowej reakcji.
Oxy prosi o pomoc.
Ładuję...