Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy za wsparcie naszych działań.
Właściciele oddali z zamiarem uśpienia sukę, ma 4 lata, jest rasowa, owczarka długowłosa, miła, łagodna, domowa… Znam sukę od kilku lat, ma chorą trzustkę, musi otrzymywać systematycznie leki i jeść określoną karmę, wtedy uchroni ją się od permanentnych biegunek, które zaburzają opiekunom życie. Oni twierdzą, że owczarka brudzi strasznie, nie trzyma kału, nie sygnalizuje potrzeb. Nie chcą jej, została w lecznicy na obserwacji. Co ja mam zrobić, nie mogę jej uśpić, ale do właścicieli dla swojego dobra wrócić nie może. Gdzie mam szukać pomocy?
Sunia od urodzenia ma chorą tarczycę, powinna zażywać leki, jednak systematyczność ich podawania przez opiekunów była wątpliwa. Zapytałam, jak wygląda sierść suki. Okazało się, że jest błyszcząca, wyczesana, pachnąca, nic nie sygnalizuje niedoborów czy braku witamin, wygląda jak okaz zdrowia. Nic nie wskazywało na przewlekłe biegunki. Wtedy już wiedziałam, że rzekome biegunki to tylko pretekst, a właściciele po prostu chcieli pozbyć się zwierzaka.
Sunia została w klinice na obserwacji. Nie minęło wiele czasu, a wyszła na spacer. Sama chciała wyjść, zakopała kupę jak czynią to koty, ona nie ma żadnej biegunki! Fakt, nie jest typowy psi klocek, ale leki spokojnie dałyby sobie radę z tym problemem. Zdecydowałam, że trzeba kupić właściwą karmę, zaopatrzyć psinkę w leki. Jest kojec, są dwie budy, ale jak się zachowa typowo domowa sunia w nowym otoczeniu? Dotąd była jedynaczką, mieszkającą w domu, teraz czeka ją pobyt w zamknięciu i towarzysz bez prawa wyboru.
Mija już tydzień pobytu suni w domu tymczasowym. Nie umiemy zwierzakowi wytłumaczyć zmian, jakie zaszły w jej życiu. Sunia tęskni za dawnymi opiekunami. Jest na weterynaryjnej karmie, czekamy na działanie leków. Miła, posłuszna, odrobinę zdystansowana, wystraszona, ale zainteresowana światem. Rokuje dobrze, bo ładnie nawiązuje kontakt z ludźmi. Trwa aklimatyzacja.
W perspektywie planujemy sterylizację, najpierw jednak zobaczymy, jak organizm reaguje na leki. Na imię dostała Magia, bo raz - jest niezwykle piękna, dwa - uległam czarowi chwili. Magia dostała od nas nowe życie w prezencie, mam nadzieję, że los z nas nie zakpi, że będą dobre efekty kuracji, że znajdziemy jej dobry dom.
Zbieramy na leki wspomagające pracę trzustki, na karmę zapewniającą właściwą dietę, na sterylizację, pakiet szczepień i czipowanie. Pomóżcie nam podarować Magii odrobinę magii!
Ładuję...