Uciekły od śmierci spod tirów! Szczenięta i trzy suczki

Nie kończąca się ilość podopiecznych... Prośby o przyjęcie i ratunek. Tym razem przemawiam do Was z Podlasie, gdzie toczy się dramat zwierząt, a fundacje tam działające mają ogrom pracy dosłownie. Pogoda nie rozpieszcza zwierząt, a co najgorsze, mentalność ludzi i tym razem - właśnie do nas jadą trzy suczki w wieku 3-4 miesięcy! 

Szczeniaki były przeganiane u prawdziwego gospodarza, który trzyma psy na dworze... Jeden szczeniak gdy miał około 6 tygodni przyjechał do nas z tego właśnie rodzeństwa, bo znaleziony został pod kołami tira, gdy praktycznie został rozjechany.

Nie dawno otrzymałyśmy wiadomość, że w tym samym miejscu są jeszcze jego trzy siostry... Nie byłyśmy pewne czy przyjadą i czy uda się je zabrać, ale są i przemierzają setki kilometrów w naszą stronę. Trzy suczki, które jadą z wioski - zatem przed nami odrobaczenie szczeniąt, odpchlenie i szczepienia - sam koszt opieki weterynaryjnej to już około 400 złotych na pewno ! Dobrymi myślami... 

Dodatkowo do czasu adopcji - zapewniamy karmę dla szczeniąt i podkłady, tu zaczyna się mnożenie kosztów... Dla nas przeogromnych, na które nie byłyśmy gotowe, bo koszty pozostałych szczeniąt, które były pod naszą opieką - przerosły nas! Zbiórka rozpoczyna się właśnie teraz i błagamy Was o pomoc!