Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dzięki wysiłkowi wielu osób Zosia w końcu zaczęła chodzić!
A kolejną super wiadomością jest to, że znalazła cudowny, kochający dom!
Dziękujemy za wsparcie !!!
Podczas jednej z interwencji w gminie Pilica inspektorki zobaczyły małego, szorstkowłosego pieska, który na łapie miał brudny, gnijący, śmierdzący bandaż, a spod niego wyłania się ropiejąca rana. Zadzwoniliśmy do najbliższej lecznicy, by poprosić o natychmiastowy przyjazd weterynarza na miejsce. Pies wył z bólu, dlatego Pani doktor Anita zgodziła się w takiej sytuacji przyjechać na miejsce. Zabezpieczyliśmy cierpiącego psa, co nie było łatwe, ponieważ sunia z bólu nie dała się dotknąć.
Wezwaliśmy na miejsce patrol policji, jak również zadzwoniliśmy do urzędu gminy w Pilicy z prośbą o przyjazd z uwagi na konieczność odebrania psa z zagrożeniem życia Art. 7 ust 3 ustawy o ochronie zwierząt. Zadzwoniliśmy również do sołtysa, który oświadczył, że teraz jest na sesji rady. Poprosiliśmy, by przekazał jeszcze raz w gminie o zaistniałej sytuacji oraz że na miejscu była już Pani weterynarz, która potwierdziła, że pies bardzo cierpi i pozostawienie go w tym miejscu zagraża jego życiu. Na miejscu pojawiała się tylko policja. Na właściciela zostanie złożone zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. A do gminy wniosek o czasowy odbiór psa.
Prawie po trzech tygodniach od interwencji do gminy wpłynęło zrzeczenie się psa przez właściciela. Według ustawy do tego czasu koszty operacji i hospitalizacji suczki powinna pokryć gmina, która odmówiła uregulowania faktury. Musimy ją uregulować, a swoich praw będziemy dochodzić w sądzie. Na dziś mamy pierwszą fakturę na kwotę 1600 zł.
To nie koniec leczenia i hotelowania suni. W najbliższych dniach będzie miała usuwane śruby po operacji. Niezbędna będzie rehabilitacja i póki co - dalsze hotelowanie.
Sunia będzie do adopcji, ale najpierw musimy jej pomóc.
Ładuję...