Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Wszystkie szczeniaki mają dom stały! Sunia także!
Żebra wystające, kręgosłup tak widoczny, że gołym okiem można policzyć kręgi, kleszcz na kleszczu, a pyszczek wciąż uśmiechnięty. Kleszcze zresztą nie oszczędziły nawet kilkudniowych szczeniaczków i powczepiały się w ich maleńkie ciałka.
Tak wygląda troskliwa mamusia siedmiorga brzdąców. Sunia przyszła znikąd na posesję starszego człowieka pod Kielcami. Nie wypędzano jej, więc została, a po jakimś czasie okazało się, że będzie miała maleństwa. Niestety, starszy pan zmarł i sunia, która przez chwilę mogła zapomnieć o bezdomności, znow stała się bezdomna - wychudzona, z żebrami na wierzchu, nie bacząc na swoje zdrowie, zajmowała się maluchami.
Ludzie, którzy dokarmiali suczkę jakiś czas po śmierci jej opiekuna, poprosili nas o pomoc w znalezieniu dla niej miejsca. Główka suni nosi ślady licznych ran, prawdopodobnie po ugryzieniach, ale jej serce nie chowa urazy do losu i ludzi za to, co ją spotkało. Człowieka wita radosnym merdaniem ogonka i śmiejącym się pyszczkiem, a za każdą pieszczotę odpowiada proszeniem o więcej.
Potrzebujemy Waszego wsparcia w utrzymaniu suni i jej dzieci oraz w szczepieniach, odrobaczaniu, odpchlaniu, w zakupie dobrej karmy, aby sunia nabrała ciałka, a koszty będą raczej nie małe, bo wszystko musimy mnożyć razy 8... Rodzinka jest zabezpieczona w domu tymczasowym, dzięki gorącemu sercu Karoliny, która praktycznie w ciągu kilku chwil zdecydowała, że pomoże i dzięki temu mogliśmy zabrać sunię i jej skarby z prowizorycznie zbudowanej przez nią jamki na opustoszałej posesji. Potrzebujemy Waszego wsparcia, bo musimy teraz odchować maleństwa i przygotować całą rodzinkę do adopcji.
Ładuję...