Z taką raną cud, że przeżyła. Co dalej?

Zbiórka zakończona
Wsparło 231 osób
8 433,92 zł (105,42%)
Adopcje

Rozpoczęcie: 20 Sierpnia 2024

Zakończenie: 30 Września 2024

Godzina: 23:59

Dziękujemy za Twoje wsparcie – bez Ciebie nie udałoby się zebrać potrzebnej kwoty.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.

TA HISTORIA TO JEDEN WIELKI KOSZMAR!

Chcecie wiedzieć, jak wygląda bezduszność w najczystszej postaci? Opowiemy Wam o suni, która była skazana na życie w piekle, bo trafiła w ręce ludzi, którzy nigdy nie powinni mieć pod opieką żadnego żywego stworzenia.

Jej właściciele – alkoholicy, których jedynym zajęciem było picie i zaniedbywanie tego biednego psa. Zgłoszenia do gminy Lubań? No, co z tego, że były! Wszystko, co udało się osiągnąć, to przymusowe zabranie suni do weterynarza. Ale i to na koszt miasta, bo przecież właściciele nie kiwnęliby palcem, żeby wydać choćby złotówkę na to, by jej pomóc.

Żeby cierpienia było mało- sunia miała guza na szyi – ogromny, bolesny, z którym musiała żyć, bo nikt się nią nie przejmował. Guz w końcu został usunięty, ale co się stało dalej? Już na drugi dzień szwy się rozeszły, z rany sączy się ropa, a sunia znowu cierpi, bo jej "opiekunowie" nie zrobili nic, żeby jej ulżyć.

Podczas jej błąkania po okolicy ludzie dobrej woli próbowali pomóc. Zbierali karmę, oferowali wsparcie, ale ci okrutni ludzie nawet tego nie chcieli przyjąć! Nie przyjęli pomocy, nie zadbali o nią, nie pokazali choćby krzty człowieczeństwa. Jak można być tak cholernie bezdusznym?

Ten pies cierpi, bo trafił na ludzi, którzy są zwyczajnie okrutni. Jego życie to pasmo bólu i zaniedbania, i to tylko dlatego, że nie miał nikogo, kto by się o niego zatroszczył.

To nie jest tylko historia o jednym psie. To historia o braku odpowiedzialności i empatii, który zabija najsłabszych. I na to nie możemy pozwalać. Niech ta historia będzie przestrogą, ale i motywacją, by nigdy nie przymykać oczu na cierpienie niewinnych.

Sunia jest już pod naszą opieką, w ranę wdała się już tkanka martwicza, usuniecie guza i zszycie pozostawia niestety wiele do życzenia… Od dzisiaj sunia zaczyna nowe życie. Normalne. Bez bólu.

Pomogli

Ładuję...

Organizator
18 aktualnych zbiórek
658 zakończonych zbiórek
Wsparło 231 osób
8 433,92 zł (105,42%)
Adopcje