Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Bardzo dziękujemy. DziękiWaszemu wsparciu uratowaliśmy sunie. Przebywały w płatnym domu tymczasowym. Wyleczyliśmy, wysterylizowaliśmy. Gdy były już gotowe do adopcji znalazły wspaniałe domu.Dziękujemy.Jesteście wspaniali.
Dwie sunie, właściwie ok. 8/9 miesięczne szczeniaki, zostały wyrzucone na suwalskiej wiosce, na terenie domków letniskowych. Wokół puste budowy (jak na zdjęciu), domki albo łąki... są i owszem gospodarstwa, ale w nich wszystkie psy wiszą na łańcuchach.
Te sunie pewnie też tak by skończyły, gdyby zostały zgłoszone do gminy, dlatego kiedy Monika zgłosiła się do nas z prośbą o pomoc, nie mogłyśmy powiedzieć NIE.
Sunie od miesiąca trzymają się dwóch miejsc - tereny są niezamieszkałe; sunie są dokarmiane, ale nie mogą tam zostać. Monika wstawiła im na tarasie domku letniskowego tymczasową budę, przywozi, co drugi dzień na zmianę z panem Pawłem, jedzenie. Założyła im obroże i próbowała zapiąc na smycz, ale nie była w stanie... sunie wymagają nieco pracy, dlatego dla nich ratunkiem jest dom tymczasowy! Dziewczyna ich nie może zabrać - ma już w domu 2 psy i 8 kotów, nie znalazła też nikogo, kto mógłby się nim zaopiekować.
Dziewczynki są nieco nieufne, robią się coraz większe i niestety za moment staną się za duże na takie swobodne bytowanie... albo ktoś im zrobi krzywdę, albo przywiąże na łańcuch :(
Zgłosić do gminy to dla nich wyrok: łańcuch! Nie możemy na to pozwolić! Sunie wyglądają jak młode czarne owczarki - po prostu idealne na łańcuch na podlaskiej wiosce :(
Mamy dom tymczasowy dla nich, Marzenka cudownie zajmuje się psiakami, znamy ją i wiemy, że u niej dziewczynki szybko otworzą się i będziemy w stanie szukać dla nich domu.
Koszt miesięczny pobytu suniek u Marzenki to 300 zł, transport z Przejmy pod Łódź to 500 zł. Zbieramy na 4 miesięczny pobyt suniek w Domu Tymczasowym, bo musimy mieć zapewnione finansowanie, zanim je zabierzemy!
Dlatego bardzo prosimy Was o pomoc!
Te 1800 zł to dla nich bilet do życia, jeśli nie damy rady, to niestety, ale zostaną na Podlasiu - pewnie wisząc resztę życia na krótkim łańcuchu :(
[Aktualizacja 17.12.2017]
Sunie są już w domu tymczasowym.
Ładuję...