Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy wszystkim za pomoc w leczeniu Świerzbka. Kocurek po długotrwałym procesie leczenia skóry jest już prawie całkowicie zdrowy. Węzły chłonne zmniejszyły się, skóra bez stanów zapalnych...Teraz tylko trzeba zmienić kotkowi imię i szykować go do adopcji :)
:) Dziekujemy bardzo za pomoc.
Ten biedaczek to już kolejny w fundacji kot, który w tragicznym stanie został znaleziony na ulicy. Kocurek tak wychudzony i zaniedbany, że cudem jeszcze miał siłę chodzić. Skóra łysiejąca od świerzbu i tak opuchnięta, że układała się w grube, czerwone, zaognione fałdy.
Stąd imię Świerzbek, bo początkowo nic innego poza ogromnym świerzbem i grzybicą nie rzucało się w oczy. A brzuszek kota? To była prawdziwa rozpacz.
Najsmutniejsze jest to, że kocurek musiał mieć kiedyś właściciela, bo jest bardzo oswojony ☹ Pewnie jak był malutki, to był śliczny i kochany, a gdy dorósł i stał się zaniedbany i chory, zabrakło dla niego ludzkiego serca. I tak trafił do nas.
A dla nas kolejny chory kot to duży problem. Kocurek musi być w osobnym pomieszczeniu i trzeba bardzo uważać, żeby nie zarazić świerzbem reszty kotów. Mała weranda to nasze ostatnie miejsce. Teraz to miejsce Świerzbka.
Kocurek dostaje antybiotyk, środki przeciwko świerzbowi, a nawet zażywa kąpieli leczniczych. "Część kota" super się goi, ale „druga część”, czyli brzuszek ciągle martwi. W trakcie leczenia okazało się, że kotek ma pod skórą wyczuwalne palcami guzki. Żeby sprawdzić, co to potrzebna będzie biopsja, ale poczekamy, aż kotek poczuje się trochę lepiej.
Świerzbek trafił do nas w ostatniej chwili. Dołożymy wszelkich starań, by go wyleczyć i znaleźć mu nowy dom, ale potrzebujemy Waszej pomocy, by pokryć koszty weterynaryjne. Prosimy z całych sił o wsparcie dla kocurka.
Ładuję...