Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
„Czy wierzysz w świąteczny cud? Ja tak... Kiedy zostałam uratowana wraz z moją przyjaciółką, jeszcze nie wiedziałam, gdzie jadę. Byłyśmy tak zaniedbane, ledwo mogłyśmy ustać na nogach. Byłyśmy przekonane, że to nasza ostatnia podróż. Mój mały synek został mi chwilę wcześniej zabrany, nikt o tym nie wiedział. Modliłam się, aby jemu dano szansę, żeby ktoś, choć odrobinę o niego dbał, ja już nie mogłam.
Chmurka, kiedy do nas trafiła:
Okazało się, że przyjechałam do raju. Wraz z przyjaciółką pojechałyśmy faktycznie w ostatnią podróż, ale nie taką, jak sobie wyobrażaliśmy. Tutaj już nikt nas nie odda w nieznane, dbają o nas, leczą, a leczyć jest co! Dostajemy wszystko, o czym tylko można zamarzyć, a ja tylko w tyle głowy zawsze myślałam, co z moim synem...
Chmurka teraz:
Kilka dni temu nasze opiekunki trafiły na pewne zdjęcie. Tak! To on! To mój synek! Błagam, ratujcie go! Okazało się, że jest u tej osoby, u której byłyśmy my, ale w innym miejscu! Został jeden, sam. Nie chcą zrobić mu aktualnego zdjęcia, nikt nie będzie tracić na to czasu. Ma zostać zabrany teraz, byle gdzie, byle szybko...”
Wybłagaliśmy czas dla malucha do wtorku. Do wtorku będzie na nas czekał, potem kto pierwszy ten lepszy... Nasza stajnia jest w budowie, więc trafi do stajni, gdzie zostanie wykastrowany, a przed samymi świętami mamy ogromną nadzieję, że... Przyjedzie do swojej mamy i święta spędzą razem. Błagamy, pomóżcie im wrócić do siebie! Na zawsze! Na zawsze bezpieczne i razem...
Kwota zbiórki obejmuje wykup, transport, pobyt w klinice, diagnostykę, badania, kastrację, pierwszą wizytę kowala.
Ładuję...