Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Szang już po zabiegach również pojechał do nowego domku!
Dziękujemy że nas wspieracie i razem z Wami mozemy ratować psiaki!
Cześć moi nowi przyjaciele! Bardzo chciałbym prosić Was o pomoc, abyście pomogli mi odmienić moje życie. Trafiłem jakiś czas temu tutaj do Azylu, gdzie są super ciocie, które dbają o mnie i bardzo mnie lubią, mimo że nie zawsze się ładnie zachowywałem. One próbowały mi pomóc, wyczesać kołtunki - w sumie wtedy tego nie rozumiałem, nie wiedziałem, co chcą mi zrobić i bardzo brzydko pokazywałem na nie ząbki, nawet doskakiwałem.
One zawsze mi wybaczały, nawet mnie po tym głaskały! Opowiadały mi, jak teraz moje życie się zmieni i że muszę być troszkę grzeczniejszy jeśli chce szybko znaleźć domek. Moje wcześniejsze życie nie było jakieś straszne, ale nie było też dobre. Żyłem sobie z ludźmi, którzy mnie jakoś specjalnie nie lubili, wiem, że mam troszkę trudny charakter, ale przecież ludzie też! To myślałem, że ja też mogę. Ludzie jednak takich piesków nie lubią. No ale jakoś sobie z tymi ludźmi żyłem, tak w sumie obok nich. Trochę sam sobie. To bardziej przypominało wegetację.
W końcu chyba z czymś musiałem za bardzo przesadzić i pewnej nocy pojechałem na ostatnią wycieczkę z "moimi" ludźmi. Zostawili mnie samego na poboczu ulicy. Nie wiedziałem co mam ze sobą zrobić, gdzie pójść, gdzie szukać pomocy. Czy ktoś jeszcze mi pomoże jak nawet ludzie, którzy znali mnie od zawsze zostawili mnie całkiem samiutkiego?
Położyłem się więc przy drodze już całkiem bez nadziei. Już mi było obojętne co się ze mną stanie, straciłem nadzieję. Ktoś jednak się zatrzymał! Pewna pani zabrała mnie do domku, a kilka dni później trafiłem tutaj. Ciocie mówią, że niedługo zamieszkam w ostatnim domku w swoim życiu. Takim gdzie będę kochany mimo wszystko, gdzie zawsze będą się mną zajmować. Najpierw jednak muszę odwiedzić kilka razy weterynarza, musi mi zrobić jakieś zastrzyki i zabieg, abym nie chorował.
Ciocie mówią, że jesteście tacy wspaniali i zawsze pomagacie takim pieskom jak ja i że nawet ja mogę liczyć na Waszą pomoc! To prawda? Pomożecie mi?
________________
Szang został znaleziony przy drodze, leżał i czekał na pomoc która nadeszła. Reszta jest w Waszych rękach! Potrzebujemy Waszego wsparcia, by opłacić leczenie Szanga, by mógł ruszyć w nową drogę zdrowy i szczęśliwy! Prosimy o choćby malutkie wpłaty na jego konto, aby opłacić zabiegi weterynaryjne.
Ładuję...