Zabiła go parwowiroza, został duży dług

Zbiórka zakończona
Wsparło 67 osób
2 120 zł (46,08%)

Rozpoczęcie: 15 Grudnia 2022

Zakończenie: 30 Maja 2023

Godzina: 23:59

Dziękujemy za Twoje wsparcie – każda złotówka jest cenna.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.
20 Grudnia 2022, 13:54
Zmiana kwoty zbiórki

Po otrzymaniu informacji od lekarza weterynarii o całkowitym koszcie ratowania psa, ktory wyniósł 4.500zł podwyższam zbiórkę dodając 100zł na spłatę prowizji portalu.

Zabrałam go od ludzi ze wsi. Z kojca gdzieś w głębi podwórza dochodziło poszczekiwanie cieniutkim, szczenięcym głosikiem. Zapytałam, czy mogę zabrać...

Maluszek był koszmarnie zarobaczony. Po podaniu tabletki wyszły pęki robactwa. I niestety pojawiły się charakterystyczne objawy, których boi się każdy lekarz i każdy opiekun psa. Test nie pozostawił złudzeń. Parwowiroza...

Walczyliśmy o niego ponad dwa tygodnie. Dwa tygodnie w szpitaliku w lecznicy. Kroplówki, leki, surowica. Już było na tyle dobrze, że odetchnęliśmy z ulgą. Maluch zaczął jeść, warczał z klatki na inne psy... Wszyscy byli przekonani, że za dwa trzy dni wyjdzie do domu.

Niestety, przyszło kilka dni temu załamanie, dysfagia, psiak zaczął się dusić. Agonia. Wet czym prędzej uśpił maleństwo, żeby oszczędzić niewyobrażalnego bólu. Pękły nam serca. Wszyscy chcieli dobrze, był dla niego już nowy, wspaniały dom. I ta potworna, dobijająca świadomość, że gdyby gnił tam w tym wiejskim kojcu to pewnie by nadal żył.

Psa nie ma, ale został dług, który muszę spłacić. Około 2,5 tysiąca. Bardzo proszę o pomoc. Z góry dziękuję za każdą złotówkę.

Pomogli

Ładuję...

Organizator
2 aktualne zbiórki
90 zakończonych zbiórek
Wsparło 67 osób
2 120 zł (46,08%)