Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
na dom czeka Nadal ich Mama i Braciszek
a ten królewicz ma juz dom :)
Dzień dobry, z nowego domu pozdrawia Brando vel Kazik
Piękny psiór, prawda ?
Andrea trafiła do nas wraz z innymi pieskami z opuszczonej działki
Jest w trakcie socjalizacji
Hektor trafił do nas wraz z innymi pieskami z opuszczonej działki Jest w trakcie socjalizacji
Cobo trafił do nas wraz z innymi pieskami z opuszczonej działki Jest w trakcie socjalizacji
szczeniak Marusia cudna suczka o umaszczeniu Merle. trafił do nas Marusia wraz z innymi pieskami z opuszczonej działki Jest w trakcie socjalizacji
Czarna Mamusia trafiła do nas razem ze szczeniętami wszystkie zostały zabrane
z opuszczonej działki Jest w trakcie socjalizacji
Gorzej urodzone i przez wiele miesięcy przezroczyste. Polskie jakoś to będzie, ma się dobrze. Nikt nie widzi albo udaje, że błąkający się pies to suczka i praw natury nie oszukasz. Ona wcześniej czy później będzie miała cieczkę i nie odgoni się od stada wiejskich psów.
Suczka jest coraz grubsza i nie ma nic oprócz strachu, gdzie urodzić swoje dzieci i czym je wykarmić. Na opuszczonej działce leżał stos palet i to pod nimi dzielna mama, wykopała norę i urodziła sześcioro szczeniąt. Psy jakoś przeżyły, karmione tylko raz w tygodniu, najpodlejszą karmą a mama musiała nauczyć się polować. Problem zaczął być dopiero teraz widoczny, bo przecież już wiosna i kolejna cieczka i psów mogłoby być naście. O dziwo, dzieciaki są bardzo ciekawskie i lgną do człowieka, tylko dwa z nich wymagają więcej pracy i odbudowanie zaufania. Dlaczego ten, kto je karmił, a może i czasem głaskał, nie zrobił nic, kiedy zobaczył bezdomną sunię?
Bo jakoś to będzie a nuż sobie pójdzie albo ktoś przygarnie. A ona nie mając nic i nikogo została, mimo wszystko. Do Schroniska Medor, miała przyjechać tylko mama a dzieci miały trafić do domów tymczasowych. Niestety domy zaczęły robić problemy a wykonanie kastracji suczkom, stanęło pod znakiem zapytania. I cóż, było robić, cała rodzina trafiła do nas. Po kilku dniach możemy napisać, że pomimo fatalnego startu będą z nich fajne psy, ostro nad tym pracujemy. Wszystkie psiaki, potrzebują: kilkukrotnego odrobaczenia trzech szczepień (wirusowe i przeciw wściekliźnie), czipów, kastracji. Mama dzieciaków jest w zaawansowanej ciąży i czeka ją kastracja aborcyjna, musi mieć również wykonaną mastektomię (dwa guzy sutków) i badanie histopatologiczne wyciętych tkanek oraz RTG płuc.
Oczywiście przejdzie również profilaktykę, tak jak dzieci. Trudno nam dokładnie oszacować koszty, ale sami wiecie, że wszystkie te zabiegi, dla tyle psiaków zrujnują medorowy budżet. Będziemy wdzięczni za wsparcie tej drużyny siatkarskiej, która znalazła w Medorze poczekalnię na lepszy start.
Ładuję...