Psie dzieci wyrzucone do sadu, skazane na śmierć z głodu i zimna. Prosimy, pomóż!

Ktoś pozwolił na to, by się urodziły, najadały się matczynego mleka, zaczęły cieszyć się życiem. Pozwolił, aby złapały pierwszy oddech, postawiły pierwsze kroki, patrzył, jak rosną, jedzą, lgną do niego nieświadome, co je czeka. I w niedzielny poranek zapakował do samochodu i bez wahania wyrzucił na śnieg i mróz. 

Dostaliśmy zgłoszenie, że ktoś wyrzucił z samochodu 4 szczeniaki w okolicach Warki. Pan, który widział zdarzenie, miał dylemat, gonić sprawcę samochodem czy ratować psie dzieci? Pan do nas, zabezpieczył maluchy, pojechaliśmy po maluchy ...psie dzieci nie przeżyją w sadzie same. Pomimo iż kompletnie nie mamy miejsca, nie możemy pozostawić tych dzieciaków na śniegu i mrozie.

Bezpieczne już w naszym ośrodku. Teraz maluchy trzeba odrobaczyć, odpchlić, zaszczepić i za czipować. Mamy nadzieję, że są zdrowe. 

Prosimy, wesprzyjcie nasze działania.  

Szczeniaki są malutkie, mają może 4 tygodnie. Potrzebują teraz naszej pomocy. 

Prosimy bardzo, pomóżcie!