Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Budyń trafił do nas jako maluszek. Wyleczyliśmy, zaszczepiliśmy i znaleźliśmy dom, który podjął się opieki i pracy nad tym zwariowanym psim nastolatkiem. Budyń, a teraz Woody rośnie jak na drożdżach! Zobaczcie sami!
Dziękujemy Wam za okazane wsparcie!
Budyń to nasz nowy podopieczny, który pod opiekę MORNu trafił późnym wieczorem pod koniec listopada. Otrzymaliśmy informację, że znaleziono szczeniaka w rowie... Brudny, zziębnięty i przede wszystkim bardzo młodziutki. Nie wyobrażaliśmy sobie, żeby trafił do schroniska... Patrząc na pogodę za oknem, gdyby został tam nieco dłużej, pewnie by nie przeżył...
Dziewczyna, która go znalazła i zabezpieczyła (dziękujemy!), jeszcze tego samego dnia przekazała maluszka do domu tymczasowego, gdzie został wykąpany i ogrzany. Popił, pojadł i poszedł spać. Kolejnego dnia z samego rana zameldowaliśmy się u dr Uli z Gabinetu Dobry Weterynarz, by ocenić jego stan. Po badaniach okazało się, że ma maksymalnie 5 tygodni..., ale co ważne jest w całkiem dobrej formie. Waży 2,15 kg, temperatura w normie, brzuszek nie był wzdęty. Budyń został odpchlony, zachipowany. Oddaliśmy też próbki kału do badań. Za nim już także dwie dawki odrobaczania oraz pierwsza dawka szczepienia. Maluch otrzymuje też cały czas leki na podwyższenie odporności.
Zwracamy się do Was z prośbą o pomoc w utrzymaniu tego malucha. Start miał bardzo kiepski, ale dzięki sprawnej interwencji osoby, która go znalazła, otrzymał szansę na nowe życie. My nie zmarnujemy jej i chcemy zapewnić mu wszystko, co najlepsze. Pomożecie nam?
Ładuję...