Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy wszystkim za pomoc!
Nasz "maluszek" przeszedł operację i może znów cieszyć się życiem bez bólu.
Obecnie dorasta w domu tymczasowym, u boku swoich swoich starszych kuzynów, którzy uczą go lepszego życia u boku wspaniałych ludzi.
Kilkumiesięczne szczenię zamknięte w komórce, bo weterynarz kazał go odizolować z powodu biegunki i wymiotów - tak się tłumaczy właściciel, który nabył sobie szczeniaka z pseudohodowli. A przepraszamy, nie weterynarz, tylko weteryniarz. Wrzucił go zatem do komórki z węglem, zapewne posłania, wody i odpowiedniej karmy też zabronił mu dać lekarz.
Minęło kilka tygodni od odbioru, a psiak, mimo że ma ledwo cztery miesiące, już ma dysplazję biodra, która kwalifikuję się do operacji. Kiedy informujemy właściciela o konsekwencjach rozrodu psów w pseudohodowli jego kolegi, nawet nie zdaje sobie sprawy, czym jest dysplazja, bo jak twierdzi, nie musi, bo nie jest "weteryniarzem".
Prosimy Was o pomoc w opłaceniu zabiegu - koszt 920 zł. Czteromiesięczne szczenię, ledwo rozpoczęło życie, a już zbiera żniwa ludzkiej chciwości na kilkaset złotych. Właściciel nie interesuje się drugim psem, którego odebraliśmy, w końcu za tamtego nie zapłacił ani złotówki, a tu w grę wchodzi kilkaset złotych za kupno żywej zachcianki.
Ładuję...