Kot po wypadku nie sika sam! Zbieramy na jego życie!

Szczęściarz to młody kocurek, który w wyniki wypadku samochodowego doznał urazu kręgosłupa i porażenia zwieracza pęcherza. Nie ma możliwości sam zrobić siusiu. Nie da się także moczu wymasować manualnie. Musi być codziennie cewnikowany! Inaczej umrze.

Od 3 lat mieszka w lecznicy, gdzie czuje się jak w domu. Cewnikowanie traktuje jak coś normalnego, nie wyrywa się, nie cierpi. 

Ponadto kotek nie ma czucia i kał oddaje nieświadomie. To wszystko zmniejsza drastycznie jego szanse na znalezienie domu. Ale ma wspaniałą opiekę w lecznicy, która stała się jego azylem i jedyną szansą na życie. Niestety jego przyszłość jest zagrożona.

Niestety doba pobytu w lecznicy kosztuje 60 zł plus jedzenie - Szczęściarz je gastrointestinala. Miesięczny koszt pobytu oraz wyżywienie Szczęściarza to około 2300 zł. Nie dajemy już rady. Prosimy o pomoc, chcemy uzbierać choć na 2 miesiące jego życia.