Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Szanowni Państwo,
kolejny raz bardzo Wam dziękuję za pomoc dla Szczotka. Dotarł on już do Benkowa, odbywa kwarantannę i choć jest ostrożny w kontakcie z człowiekiem, to uważnie nas śledzi i myślę, że niebawem będzie sam szukał cukierków po kieszeniach. Dużo ryczy, a odpowiadają nam nasze chłopaki, więc mam też nadzieję, że gdy dołączy do oślego stada, odnajdzie się w nim bez problemu.
Bardzo Wam dziękuję za pomoc dla Szczota, on żyje wyłącznie dzięki Wam.
Dziękuję, za każdą pomoc.
Michał Bednarek
tel 506 349 596
Szanowni Państwo,
pokłóciłem się z handlarzem. Chciałem, żeby przedłużył do jutra termin spłaty Szczotka, ale nie zgodził się. Powiedział, że nie będzie czekał, bo we wtorki ma załadunek do rzeźni. Nie chciał ustąpić nawet gdy powiedziałem, że dopłacę za karmienie o jeden czy dwa dni dłużej. Ten człowiek ma nadzieję, że nie damy rady go spłacić, bo wtedy zostanie mu cała zaliczka i Szczotek, którego będzie mógł wywieźć na rzeź.
Proszę o ratunek. Musimy pilnie dozbierać 1350 zł. Tyle brakuje, aby definitywnie było spłacone życie Szczotka i pokryty koszt transportu do Benkowa. Nie będzie kolejnej szansy. Nie będzie kolejnego terminu. Albo pomożemy mu dzisiaj, teraz! Teraz! Albo już nigdy Szczotka nie zobaczymy…
Dziękuję, za każdą pomoc.
Michał Bednarek
tel 506 349 596
Szanowni Państwo,
Za każdym razem, gdy zamieszczam prośbę o ratunek dla zwierzęcia, denerwuję się. Bo to nie jest ani proste, ani przyjemne prosić o pieniądze. To nie jest miłe słuchać obelg w słuchawce i czytać wyzwiska w mailach. To nie jest łatwe stać po stronie zwierząt, gdy tak wiele osób nie rozumie, że one też nie chcą umierać. Tragiczne jest to, że traktujemy je jak własność, decydując do woli o ich prawie do życia i nie życia. A one oddychają, czują, boją się i kochają. I nawet te stare, chore czy słabe wcale nie chcą wisieć głową w stronę ziemi…
Szczotka widziałem wiele razy, gdy przejeżdżałem samochodem przed wieś, w której mieszkał. Patrzyłem, jak wydreptuje piaskową ścieżkę wzdłuż ogrodzenia. Całymi dniami chodził od prawej do lewej. I ciągle od nowa. Był sam, był samotny. Ogromna krzywda dla zwierząt, których w naturze żyją w stadach.
Było mi go bardzo żal, pytałem jego pana czy jest na sprzedaż. Zawsze mówił, że nie, bo Szczotek to jego pracownik, latem zarabia, wożąc dzieci. Pytałem, czy go odrobacza i jak często bywa kowal. Pytałem, czemu nie ma dla niego towarzystwa. Potem już o nic nie pytałem, bo właściciel chował się do domu, gdy mnie widział. Od handlarza dowiedziałem się, że teraz sprzedał Szczotka na mięso. Pojechałem tam. Tak jak smutny był w swoim domu, tak i teraz Szczotek stał ze zwieszoną głową, nie reagując na nic. Handlarz powiedział, że po sezonie stał się zbędny, a siano coraz droższe, owies też, woda też kosztuje. Właściciel nie chciał trzymać darmozjada, przywiózł go sam i powiedział, że na sezon kupi kucyka do pracy. Że to lepszy interes niż trzymać i karmić cały rok. Ot, zwykła historia, kolejnego zwierzęcia potraktowanego jak odpad po sezonie zarobkowym.
Szanowni Państwo,
ja wiem, że każdy ma mnóstwo wydatków, a ceny coraz wyższe, ale proszę – jeśli możecie, przeznaczcie choć najmniejszą kwotę na to, by ratować Szczotka. Byśmy mogli zabrać go z miejsca kaźni i podarować ciepły boks, pachnącym sianem i towarzystwo innych osiołków. Tylko stado jest w stanie uleczyć jego złamane samotnością serce. Możemy odmienić jego życie, ale handlarz go za darmo nie odda. Chce za Szczotka 3500 zł. Jeśli w czwartek dostanie 1500 zł zaliczki, nie zawiezie go w piątek do rzeźni, tylko poczeka kilka dni na uzbieranie reszty pieniędzy.
Ja wiem, że nie zawsze się udaje pomóc, ostatnio niepowodzeniem skończyła się zbiórka na dwie siostry – Malinkę i Malwinkę, o których myślę każdego dnia. Ale wiem też, że często udaje się pomagać i trzeba być dobrej myśli, działać, wspierać i wierzyć, że damy radę. Więc proszę dla Szczotka. Choć spróbujmy ocalić jego życie… Bo jeśli nie my, nikt inny tego nie zrobi.
Dziękuję, za każdą pomoc.
Michał Bednarek
tel 506 349 596
Kontakt: 506 349 596 Michał Bednarek
DZIĘKUJEMY ZA KAŻDĄ POMOC!
Ładuję...