Porzucony, potrącony przez auto ze złamaną łapką błaga o ratunek!

Przybłąkał się ostatkiem sił. Głodny, spragniony z połamaną, wiszącą bezwładnie łapka... 1,5 roczny kundelek. Niczyj, bez obroży, czipa, bez szans na ratunek. Trafił na dobrych, ale biednych ludzi. Ludzie zadzwonili do nas z prośbą o pomoc. I tak psiak trafił do lecznicy i pod naszą opiekę.

Fafik - bo takie dostał imię, to cudowne psie dziecko... W lecznicy był przestraszony, łapka złamana była już od wielu dni, musiała go strasznie boleć i przysparzać mu cierpienia. W XXI wieku pies z wiszącą łapką chodzący po większej miejscowości, szukający pomocy u ludzi, wręcz błagający o kontakt musiał tyle czekać... Bo nikt nie miał czasu, chęci i wyobraźni, żeby poszukać dla niego pomocy... Fafik ma wieloodłamowe złamania kości ramiennej. Musiał trafić na operacyjny stół w trybie pilnym, żeby uratować łapkę od amputacji. Zabieg się udał, Fafik jest już bezpieczny w hoteliku, ale pozostał rachunek do zapłaty - 2500 zł... Wiemy, że nas nie zostawicie, że pomożecie nam i Fafikowi zawalczyć o jego sprawność i dalsze życie. Prosimy o wsparcie w opłaceniu leczenia psiaka. Naturalnie Fafik szuka także nowego, odpowiedzialnego domu, w którym będzie prawdziwym członkiem rodziny.

Fafik przebywa w hotelu w okolicach Warszawy, kontakt: 791 170 580.