Sześciu Krasnoludków walczy o zdrowie!

Zbiórka zakończona
Wsparło 19 osób
1 600 zł (106,66%)

Rozpoczęcie: 25 Maja 2020

Zakończenie: 30 Czerwca 2020

Godzina: 23:59

Dziękujemy za Twoje wsparcie – bez Ciebie nie udałoby się zebrać potrzebnej kwoty.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.

Szczeniaki pozostawione na opuszczonej posesji… Każdego dnia walczyły o przetrwanie. Skazane na wiele niebezpieczeństw w ciągu dnia, wtulały się w siebie każdej zimnej nocy. Miały swoje wytyczone ścieżki wśród wysokiej trawy i nory, gdzie się chowały przed człowiekiem. Aż pewnego dnia nadszedł ratunek…

Udało się wyłapać sześć sztuk maluchów. Cztery dziewczynki i dwóch chłopców. Niedożywione, zapchlone, z kleszczami i ogromem pcheł natychmiast trafiły do weterynarza. Kruszyny ważą niewiele. Najmniejszy z nich ma 700 g, to mniej niż paczka cukru. Największy 2 kg. Pod puchatą sierścią czuć wszystkie żeberka. Sześciu Krasnoludków zostało uratowanych przed śmiercią. Trafiły do ciepłego kącika, gdzie są dokarmiane i powolutku dochodzą do siebie. Niestety dzisiejszego ranka jeden z maluchów dostał krwawej biegunki. Leon czuł się bardzo osłabiony. Maleńki Kubuś również był apatyczny i nie chciał jeść.

Natychmiastowa decyzja o wizycie w klinice. Badania krwi, wykonanie testu na parwowirozę. Nerwowe oczekiwanie na wynik. Jeśli jeden zachorował, będziemy zaraz walczyć o życie wszystkich. Po kilkunastu minutach wynik okazuje się ujemny. Leon jest jednak w kiepskiej kondycji, dostał antybiotyki, zastrzyki i probiotyki na wzmocnienie.

Wyniki badania krwi maleńkiego Kubusia okazały się fatalne. Ogromna anemia. Słabiutki 700 – gramowy organizm nie ma szans na wzmocnienie i prawidłowy rozwój bez witamin i specjalnej wysokowartościowej karmy.

Rachunek za jedną wizytę w klinice i ratowanie maluszków zbliżył się do 500 zł. Czekają nas kolejne wizyty i badania kontrolne. Musimy trzymać rękę na pulsie, żeby chłopcy jak najszybciej odzyskali siły i trafili do nowych, kochających domów.

Błagamy Was o wsparcie i pomoc w opłaceniu tych rachunków oraz dalszej pomocy maluszkom, które bez nas sobie nie poradzą. Leczenie pożera ogromne kwoty, musimy także zaopatrzyć się w dobre jedzonko dla całej szóstki i karmę na walkę z anemią Mikruska Kubusia.

Prosimy o wpłaty nawet małych kwot. Chcemy dalej ratować takie maluchy. Ich życie jest warte każdego wysiłku!

 

 

Pomogli

Ładuję...

Organizator
1 aktualna zbiórka
37 zakończonych zbiórek
Wsparło 19 osób
1 600 zł (106,66%)