Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Mali legioniści. Jak słusze były Ich imiona. Nadal toczą walkę o życie. Mamy nadzieję, że dalej będziecie Ich wspierać.
Na zdjeciu Victrix.
Sytuacja z opłatami jest tak trudna, a zbiórki giną w gąszczu innych zbiórek, że muszę Was poprosić Kochani o psi grosz. Końcówki zbiórek, które odejmę od opłat hotelowych naszych podopiecznych aby fundacja mogła dalej się Nimi opiekować.
To był lutowy dzień. Psiaki nagle zaczęły zaciekle szczekać. Gdy wyszedłem i spojrzałem w tamtym kierunku. Zobaczyłem kota polującego na ptaka.
Za chwilę mignął mi drugi kot. Gdy podszedłem bliżej okazało się, że są to kocięta, których nie znam. Były dość ufne. Polowały na ptaka w trójkę, bo były trzy. Niczym rzymski legion na polu bitwy. Decyzja mogła być tylko jedna. Po kilku minutach wszystkie trzy koty były w łapkach. Najprawdopodobniej mogły zostać porzucone w okolicy, były bardzo czyste. Po rozmowach z sąsiadami okazało się, że pojawiły się 2 dni prędzej, wtedy widziałem z daleka auto stojące na drodze po zmroku. Miejsce pasowało.
Nie wiem czemu, zapewne ze zmęczenia uznałem, że to trzy kotki. Okazały się kocurkami. Pierwotnie Roma, Ravenna i Siena, a teraz Rapax, Hispana, Victrix - legiony rzymskie. Kocięta zasługują na te imiona. Jeśli rzeczywiście taka jest Ich historia to niczym legiony rzymskie podbijające nieznany sobie świat i one parły do przodu, starając się przetrwać. Mamy nadzieję, że podbiją i Wasze serca. Ze względu na umaszczenie ten miot to Tabbsy.
Tego dnia do domu pojechał Marco. Kocia przestrzeń nie lubi pustki. Kochani kocięta, przeszły kwarantannę, odrobaczenie, pierwsze szczepienie i to nasza prośba do Was. O pomoc w opłaceniu tych wszystkich podstawowych profilaktyk.
Kastracje to bardzo skuteczna metoda starań o mniejszą bezdomność wśród zwierząt towarzyszących. Z góry dziękujemy za Waszą pomoc.
Ładuję...