Gaśnie w oczach, a bez Twojej pomocy nie uda nam się mu pomóc...

Zbiórka zakończona
Wsparło 57 osób
1 690 zł (25,22%)
Adopcje

Rozpoczęcie: 31 Stycznia 2023

Zakończenie: 1 Lipca 2023

Godzina: 23:59

Dziękujemy za Twoje wsparcie – każda złotówka jest cenna.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.

Niby w typie rasy, ale nie tej modnej, niby wszystko miało być dobrze, a wyszło….

Tiger jest u nas już 3 rok i chociaż skończył już zapewne 12 urodziny, to dopiero tu dostał szanse na lepsze życie. Nasz wspólny rozdział z Tigerem zaczął się pod kościołem, gdzie pies desperacko szukał pomocy, niestety jej nie otrzymał i wtedy zjawiliśmy się my. Pierwsze co ujrzeliśmy, to metrowy łańcuch, częściowo owinięty wokół szyi zwierzęcia.

Wszystko wskazywało na to, że poprzednie lata zwierzak spędził jako żywy alarm. Nie przejawiał agresji, a skuszony dobrym słowem i smaczkami szybko nam zaufał. Myśleliśmy, że szybko znajdzie dom, ale tak się nie stało, mimo licznych ogłoszeń nigdy nikt nie zadzwonił z chęcią zaproszenia Tigera do swojej rodziny, więc został w naszej – Masz Nosowej. Nie jesteśmy w stanie zapewnić każdemu psiakowi miejsca w domu, ale nowy podopieczny dostał przestronny kojec, budę ze świeżą słomą, dobrą karmę, czystą wodę i koleżankę swojego gatunku, by czas nie mijał na ciągłym wyczekiwaniu człowieka.

Wszystkie standardowe zabiegi jak kastracja, szczepienia przebiegły pomyślenie, a Tiger znosił je z nie lada godnością i optymizmem. Jego bokserowy gen zaszczepił w nim szczenięcy optymizm, którego sami zazdrościmy. Mimo, że to nie jest post adopcyjny, to trudno byłoby nie wspomnieć o tej roześmianej mordce, fikołkach po trawie i innych wygłupach, którymi bawił nas ten psiak. Dlaczego w czasie przeszłym? Bo coś się zmieniło, pewnego dnia zauważyliśmy ropną gulę na głowie naszego podopiecznego, weterynarz wdrożył antybiotyk, narośl pękła i gdy myśleliśmy, że w końcu rana zacznie się goić doszły kolejne niepokojące objawy. Wymioty, brak apetytu, szybka utrata wagi nie pozwoliły nam czekać na uzbieranie środków nową zbiórką, Tiger potrzebował natychmiastowej pomocy i diagnozy.

Wiedzieliśmy, że u psa pojawiły się problemy z jamą ustaną, stan zapalny mógł wpłynąć również na powstanie wcześniejszej narośli, pojawiła się przetoka. Lekarz prowadzący zalecił badanie tomografem, zgodziliśmy się, mimo świadomości jak kosztowna będzie ta decyzja. Dzięki zdjęciu tomografem wykluczyliśmy zmiany nowotworowe. Nasz podopieczny dostał kolejny antybiotyk oraz poddano go szczegółowym i drogim badaniom, które miały na celu wykluczenie przeniesienia się stanu zapalnego na inne organy wewnętrzne. Kolejne badania wykazały zapalenie trzustki. Siedzieliśmy z Tigerem w klinice podczas kolejnych pobrań krwi, kroplówek, nasz mały optymista gasł w oczach, a my nie do końca umieliśmy wziąć to na klatę. Ponownie to on pocieszał nas, mimo wątłego ciałka, zapadniętych zmian na głowie, zmęczonych oczu trącał nas nosem, jakby chciał powiedzieć „halo, jeszcze nie koniec, jestem tu”. On jest i my jesteśmy dla niego, dla takich piesków jak on, które mimo aparycji, cudownego charakteru nigdy nie spały na kanapie, nie chodziły na regularne spacerki, a smaczki kosztował tylko na specjalne okazje, gdy darczyńcy podesłali smakowitości pod bramy azylu. Ta walka trwa, wciąż liczymy, że stan Tigera poprawi się na tyle, aby mógł przejść operacje usunięcia części zębów. Nie chcemy stracić Tigera i on też nadal chce żyć, dlatego prosimy każdego z Was, pomóżmy temu psiakowi. To nie jego wina, że taki los go spotkał, że w jego życiu nie pojawił się ten właściwy człowiek. Tiger cieszy się tym, co ma i tego można się od niego uczyć, a to jak długo jeszcze będzie celebrował swój każdy dzień? Zależy od nas wszystkich… 

Pomogli

Ładuję...

Organizator
6 aktualnych zbiórek
96 zakończonych zbiórek
Wsparło 57 osób
1 690 zł (25,22%)
Adopcje