Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Najlepszy rezultat: Blaki w domu w Holandii.
Księżniczka po prostu. Piękny kotek, którego wysłaliśmy do Holandii, a nas motywacja do dalszej pracy.
Udostępniamy fakturę, za usługi weterynaryjne i inne koszty które jeszcze potrzebowała kicia, aby wyjechać do swojego domku. Ponieważ pojechała aż do Holandii, potrzebny był paszport i świadectwo TRACES. Resztę kosztów pobytu kici u nas stanowiły koszty jedzonka i żwirku i dzięki Państwa pomocy mogła się ta adopcja odbyć. Była to jedna z adopcji, kiedy ściskaliśmy tylko kciuki i liczyli na cud, bo jest bardzo ciężko wyadoptować kotka z białaczka w Polsce. Udało się dzięki wielu osobom: Pani Asi, która nie zostawiła Blaki i zrobiła jej nawet stronę na Faceboooku, z której tez udostępnialiśmy posty, wolontariuszom w naszej fundacji, którzy dbali o koteczkę głaskami i przytulaniem, technikom i weterynarzom i osobom z obsługi i OCZYWIŚCIE PANSTWU KTÓRZY POMOGLI FINANSOWO.
Ta historia ma fantastyczne zakończenie, bo Blaki została wysłana do domku na zawsze do Holandii. Bardzo dziękujemy wszystkim za pomoc i zaangażowanie, a szczególnie Państwu, którzy Blaki adoptowali.
Prosimy o wpłaty dla Blaki. Pomogliśmy tej biedzie, ale my też musimy ponosić koszta leczenia i utrzymania. Koteczka ma potwierdzona białaczkę, miała wykonany test płytkowy a badanie PCR białaczkę potwierdziło. Koteczka miała podane środki uodparniające i łapka i ślady po śrutach są już prawie zagojone. Wygląda na to że u Blaki ta choroba ma przebieg regresywny i przy odpowiedniej opiece, którą zapewniamy, kotka nie ma żadnych objawów. Zachęcamy do adopcji koteczki, bo mimo, że jest zarażona FeLV może żyć wiele lat. Jedyne, czego nie możemy jej dać to własny domek. Ona na prawdę tęskni za własnym człowiekiem i rękami do głaskania, które kiedyś musiała mieć.
Prosimy o wpłaty na utrzymanie koteczki, ponieważ jej leki na odporność i testy niestety kosztowały. Jedzonku musi mieć (jak każdy kotek) wysokomięsne. Prosimy, pomóżcie w utrzymaniu, szukaniu domku i zapłaceniu zaległych faktur, które niedługo przedstawimy.
Nie mamy funduszy, ale nie mogliśmy nie przyjąć kici. Niestety, miziulska koteczka okazała się białaczkowa. Koteczka pięknieje w oczach i szuka swojego człowieka. Oto jej historia poniżej:
"To ona znalazła mnie. Nie mogłam jej samej zostawić, bo całą sobą prosiła o pomoc i całą sobą poddała się wszystkim zabiegom. Bo taka jest: ufna, przyjacielska, kochająca ludzi i … samotna. To miał być dziki, wolnożyjący kot z ranną łapką. Dokarmiany przez ludzi, którzy zrobili mu budkę chroniącą od deszczu. Nie dawała mi spokoju ta ranna. Wszyscy mówili: kot, wyliże się sam. Postanowiłam jednak zrobić kilka zdjęć rany i skontaktować się z weterynarzem lub jakąś fundacją – bo może z tej rany to jednak się nie wyliże. A jeżeli dziki to przecież musi być sprawny - by polować, uciekać przed niebezpieczeństwem, bronić się… Zapadła decyzja: kot musi trafić do weterynarza, tylko jak go złapać… Wyposażona w klatkę łapkę pojechałam na miejsce. Ale coś mnie tchnęło, trochę bałam się, że może mnie pogryźć lub podrapać, gdy będę próbować go złapać lub urażę w łapkę – złapałam ją przez kocyk – kot tzn. kotka w momencie przylgnęła do mnie. Nie broniła się – chciała się przytulić, być głaskana, wtuliła łepek w moją rękę, a mnie łzy stanęły w oczach… Czy tak zachowuje się dziki kot? Blaki nie jest dzika. Jakie były jej losy? To pewnie na zawsze pozostanie już tajemnicą. Co o niej wiemy? - to młoda ok. 3-letnia kotka - jest bardzo łagodna i miziasta, potrafi korzystać z kuwety - to świadczy o tym, że kiedyś miała dom - trafiła do lecznicy z powodu oskórowanej łapki, - w trakcie badań okazało się, że ma 3 śruty w ciele! Tak, ktoś do niej strzelał! - może trafić tylko do domu niewychodzącego i bez kotów lub z kotami, które tak jako ona są FeLV pozytywne - jest już wysterylizowana i czeka na Ciebie. "
Koteczka ma swoją stronę na Facebooku.
Błagamy, pomóżcie Blaki. Nie mamy serca odmawiać i chcemy pomagać. Prosimy - pomóżcie! Wpłacajcie nawet po "parę groszy" i udostępniajcie zbiórkę.
Ładuję...