Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Wiem, że może prosze o dużo ale.... mój kręgosup po tylu latach ciężkiej fizycznej pracy na fundacji zaczyna mi szwankować. Każdego dnia zmagam się z trudną fizyczną pracą gszie bez ciągnika nie daje już rady.
Mój dzień pracy zaczyna się od 5 rano na stajni potem siadam na infolinie gdzie pracuje zdalnie i mogę prace wykonywać ze stajni a potem po pracy znowu oporządzam zwierzęta. Są to tony wyrzucanego obornika, kulania kulek, które są bardzo ciężkie. Doba kończy mi się ok 20-21. Nie mam już siły naprawde nie mam.
Nie mam peacownika który by mi pomagał.... robie wszystko sama z garstką wolontariuszy gdzie wszystkie jesteśmy 40+....
Kochani proszę. Proszę ułatwcie mi prace abym ten zaoszczędzony czas i wysiłek fizyczny mogła mieć na inne zajęcia związane z ich opieką......
Tyle lat wytrzymałam bez traktorka ale już po prostu nie mogę. Nie mam tu sąsiada który mógłby mi pomóc z traktorkiem..... a za usługi z zewnątrz sporo liczą.....
Moje 17 letnie auto nie jest w stanie wjechać na pole bo.... jest niskie i całe się rozpadnie :(
Święta Bożego Narodzenia to taki magiczny czas, w którym człowiek snuje plany i marzenia... i gdzieś w skrytości ducha liczy, że zdarzy się cud i pojawi się Święty Mikołaj, który rozwiąże wszystkie problemy.
Na Święta i Nowy Rok, życzę sobie by podopieczni Kucykowa byli bezpieczni i mieli zawsze pełne brzuszki, by zawsze w zapasie był stóg siana! Ale też by mieć pomocnika do rozładunku i załadunku tego siana!!! Marzę o traktorku z turem (takimi widłami), który ułatwiłby codzienną pracę... Nie myślę nawet o nowym dużym ciągniku, raczej o używanym małym traktorku.
Jak wiecie, większość czasu jestem w ciągu dnia ze zwierzętami sama... Samej nie sposób przekulać bele siana, by nakarmić konie. Co drugi dzień gdy trzeba wrzucić coś do paśnika, muszę skrzykiwać 3-4 dodatkowe osoby wolontariuszy, by przekulać te ciężkie bele. W okresie jesieni i zimy to zadanie okazuje się trudne nawet dla 4 osób. I albo grzęźniemy z kulkami w błocie, albo bele przymarzają jedna do drugiej i siłujemy się wszyscy bez rezultatu.
Mały ciągniczek z turem, pozwoliłby dowozić siano na pastwisko, wystawiać do paśników. Można by wówczas składować siano pod dachem, by nie mokło i dostarczać w razie potrzeby. Zaoszczędziłoby to sporo siana dla koników, a mi pomogło napełniać ich brzuszki na bieżąco.
Czy zostaniesz Kucykowym Świętym Mikołajem dokładając cegiełkę do traktorka? Gdy jestem sama, jedna kulkę pcham przez ok 1.5 h.... Muszę robić to z przerwami, bo kregosup mi już nie wytrzymuje. Proszę, pomóżcie.
Ładuję...